Do
zakochania
jeden
rok
Autor:
Joanna Szarańska
Cykl:
Kronika Pechowych Wypadków (tom 2)
Wydawnictwo:
Czwarta Strona
„Do
zakochania jeden rok" to drugi tom z serii "Kroniki
pechowych wypadków" Joanny Szarańskiej. Książki autorki
cenię za dobry humor i niepowtarzalną lekkość pióra, co jak do
tej pory, znalazłam jedynie u niej i u jeszcze jednego autora, który
również pisze komedie kryminalne.
Co tym razem zmaluje główna bohaterka?
Czy babcia Zojki znów podbije serca czytelników, jak w pierwszej części?
I czy aspirant Chochołek wkroczy w końcu na swą wymarzoną ścieżkę?
Zojka
nareszcie znalazła wymarzoną pracę w redakcji i liczy na odrobinę
spokoju. Ale wszystko, co dobre, szybko się kończy…
Gdy początkująca dziennikarka goni za newsami, do których jeszcze nie dotarł konkurencyjny tygodnik, gorący temat trafia się bardzo blisko. Za blisko!
Gdy początkująca dziennikarka goni za newsami, do których jeszcze nie dotarł konkurencyjny tygodnik, gorący temat trafia się bardzo blisko. Za blisko!
Zaginięcie
ukochanej babci sprawi, że Zojka nie cofnie się przed niczym.
Zostanie
klientką biura matrymonialnego, napadnie mrugającego donżuana, a
nawet spróbuje… karpackiej kuchni!
W
poszukiwania zaangażuje się również aspirant Chochołek, który
po cichu liczy na to, że przy okazji znajdzie swoją drugą połówkę.
Zojkę
czekają randki w ciemno z całą galerią osobliwych podrywaczy z
Wadowic, bo jej babcia przed zaginięciem podobno kogoś poznała…
Autorka
ewidentnie nie oszczędza swoich bohaterów. Zojka
musi sprostać nie lada wyzwaniu...wszak trzeba odnaleźć zaginioną babcię,
której ślady prowadzą do agencji matrymonialnej (o zgrozo!). Starsza pani o
niespożytych pokładach energii ewidentnie nudzi się w podwadowidzkiej wsi
i postanawia zatem dołożyć odrobinę pikanterii, nie tylko do własngo życia, ale
również do codzienności swoich bliskich.
Aby odnaleźć ukochaną babcię, Zojka rejestruje się w agencji
matrymonialnej i umawia się na randki z potencjalnymi kandydatami.
Nie trudno zgadnąć, że doprowadza to do wielu śmiesznych sytuacji.
Również jej stosunki z redaktorem Kordeckim ulegają znacznej poprawie.
I chociaż tej dwójce do wzajemnej przyjaźni jeszcze bardzo daleko, to posiadam wielką nadzieję, że w tym przypadku sprawdzi się stare polskie powiedzenie "kto się czubi, ten się lubi".
Nie trudno zgadnąć, że doprowadza to do wielu śmiesznych sytuacji.
Również jej stosunki z redaktorem Kordeckim ulegają znacznej poprawie.
I chociaż tej dwójce do wzajemnej przyjaźni jeszcze bardzo daleko, to posiadam wielką nadzieję, że w tym przypadku sprawdzi się stare polskie powiedzenie "kto się czubi, ten się lubi".
"Do
zakochania jeden rok" to wspaniałe rozwiązanie na niedzielne
popołudnie, zwłaszcza, kiedy upały sięgają 40 stopni w cieniu, a człowiek po pracy
marzy li tylko o prysznicu i relaksie.
Powieść
napisana
jest
bardzo
prostym językiem, co
powoduje,
że czyta się ją bardzo łatwo i przyjemnie. Niewątpliwym jej
atutem
są prześmieszne
dialogi między głównymi bohaterami, a w szczególności między
Zojką
a babunią Łyczakową.
Dowcip
Asi Szarańskiej jest bardzo świeży i inteligentny, więc trudno się
dziwić, że książkę czyta się tak dobrze i tak szybko.
Wybuchy
śmiechu i nieschodzący z twarzy uśmiech to coś, co ta lektura z
pewnością zapewni Ci od pierwszej do ostatniej strony.
Ja
osobiście świetnie się bawiłam i z przyjemnością mogę Wam
zaproponować tę książkę jako wakacyjną lekturę.
Polecam
gorąco zaopatrzyć się od razu w pakiet wszystkich powieści
Joanny
Szarańskiej!
Warto - nie pożałujecie!
Dzięki za recenzję. Miałam podobne wrażenia po przeczytaniu tej powieści.
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ 🙏🙏🙏
Usuń