RAZ,
DWA, TRZY…
GINIESZ
TY!
Autor:
Alek Rogoziński
Wydawnictwo:
Skarpa Warszawska
„Raz,
dwa, trzy...giniesz Ty!” to kolejna pozycja na rynku literackim
autorstwa Alka Rogozińskiego. Jeśli ktoś z Was czytał jego
poprzednie powieści to już wie czego może się spodziewać. A
jeśli jeszcze nie mieliście okazji zaznajomić się z jego
piórem...to, no cóż – jest on niekwestionowanym Księciem
Komedii Kryminalnej i warto by było przekonać się, co ma sobie
ten autor.
Bartek
jest aktorem, który właśnie wywalczył sobie pierwszą
większą
rolę w superprodukcji. Agnieszka ma szansę dostać pracę w popularnym
piśmie o show-biznesie, w którym pracuje już jej przyjaciółka Oliwka.
Obie dostają zadanie napisania reportażu z planu filmowego. Zamiast
ekscytujących plotek znajdują tam jednak... nieboszczyka. I nie ma
wątpliwości, że rozstał się on z życiem wbrew własnej woli.
Szybko okazuje się, że morderstwo na planie filmowym związane jest z
wypadkiem, który wydarzył się w tym samym miejscu siedemnaście lat
wcześniej. Mało tego! Morderca nie zamierza poprzestać tylko na jednej
zbrodni... Czy policja i trójka przyjaciół odkryją jego tożsamość,
zanim dojdzie do kolejnej tragedii?
rolę w superprodukcji. Agnieszka ma szansę dostać pracę w popularnym
piśmie o show-biznesie, w którym pracuje już jej przyjaciółka Oliwka.
Obie dostają zadanie napisania reportażu z planu filmowego. Zamiast
ekscytujących plotek znajdują tam jednak... nieboszczyka. I nie ma
wątpliwości, że rozstał się on z życiem wbrew własnej woli.
Szybko okazuje się, że morderstwo na planie filmowym związane jest z
wypadkiem, który wydarzył się w tym samym miejscu siedemnaście lat
wcześniej. Mało tego! Morderca nie zamierza poprzestać tylko na jednej
zbrodni... Czy policja i trójka przyjaciół odkryją jego tożsamość,
zanim dojdzie do kolejnej tragedii?
„Raz,
dwa, trzy...giniesz Ty!” ukazała się za pośrednictwem Skarpy
Warszawskiej z ramach #teampocisk.
I
cóż ja mam Wam o tej powieści Alka powiedzieć?
W
jednym zdaniu – jest to jego NAJLEPSZA powieść jaką do tej pory
napisał!
„Raz,
dwa, trzy...giniesz Ty!” zachwyca stylem, humorem i niepowtarzalnym
klimatem jaki potrafi stworzyć jedynie Alek. W końcu nie od pardy
zwany jest Księciem Komedii Kryminalnej.
Cóż
to była za lektura!
Wyśmienita, zabawna, przekomiczna!
Dawno, ale
to naprawdę dawno nie śmiałam się tak w głos, jak podczas tej
lektury.
Z
pewnością niewiele osób wie (ale jestem wciąż na etapie zmagań
z WORDEM celem uzyskania prawa jazdy) – i książka Alka
towarzyszyła mi przy ostatnim moim podejściu do egzaminu, którego
nota bene nie zdałam. Zaryczana wysiadłam z toyoty, zła na świat
i egzaminatora...
I gdyby nie Alek i jego przezabawna powieść do
domu dojechałabym z nosem na kwintę.
Alku
– stokrotne dzięki zatem za ten Twój wyśmienity styl, poczucie
humoru i za wszystkie pomysły jakie zawarłeś w tej książce.
„Raz,
dwa, trzy...giniesz Ty!” jest napisana lekko i z polotem, co Alkowi
przychodzi chyba z wielką łatwością, znając jego wpisy na
fanpage’u. Niezwykłe w jego pisaniu jest to, że jako nieliczny z
autorów posiada przeogromny dystans do samego siebie.
Ktoś
mi kiedyś powiedział, że śmiać się samego siebie to wielka
sztuka, którą niewielu ludzi potrafi. A Alek zdecydowanie potrafi –
To lubię w nim najbardziej, bo jest to dla mnie niekwestionowanym
wyznacznikiem szczerości wobec innych ludzi.
Tę
ironię i sarkazm, którymi „chłosta” sam siebie wykorzystuje
idealnie również podczas pisania powieści.
Książka
jest zatem napisana niezwykle barwnym stylem, upstrzona świetnym
humorem i właśnie ironią oraz sowitym sarkazmem. Ja to lubię w
jego powieściach.
A
ta zdecydowanie pobiła wszystkie jego poprzednie.
Czytałam
ją...ba! Pochłaniałam z wielkim zainteresowaniem i niesamowitą
radością.
„Raz,
dwa, trzy...giniesz Ty!” to idealny przykład na to, jak ważna
jest proporcja, tu ważna była treść, jej jakość, a nie przerost
formy nad treścią.
Dlatego
jest to dla mnie taka gratka! - opłacona bolącymi policzkami od
powstrzymywania gromkiego śmiechu w autobusie i na przystanku.
Alek
Rogoziński
jest
dla mnie
mistrzem w gmatwania
fabuły. Tak potrafi
zakręcić,
tak zawrócić,
tak
zamieszać, że
człowiek w pewnym momencie przestaje być pewien swoich domysłów.
No
i ja jak zwykle (a zwłaszcza
tym przypadku) ni jak nie odgadłam kto jest winny.
To
co mnie ujmuje w powieściach tego autora, to fakt, że znów jako
nieliczny ze
swej branży
„rusza” nietykalne środowisko celebrytów.
Bez
ogródek, a nawet bardzo śmiało, uwypukla
niejednokrotnie złe cechy, które posiadają ludzie
obracających się w środowisku, tak zwanych, gwiazd i ludzi sławy.
Wszystko
to jednak robi ze smakiem i
z pewną dozą subtelności.
Alku
– czekam niecierpliwie na kolejną Twoją powieść. :)
Za
egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Autorowi
oraz
Wydawnictwu Skarpa Warszawska.
#teampocisk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz