środa, 28 czerwca 2017

"Kruchość porcelany" Moniki Sawickiej - zapiera mi dech...

"KRUCHOŚĆ PORCELANY" 


 Autor: Monika Sawicka
Wydawnictwo: Replika  

 
„Kruchość porcelany” Moniki Sawickiej to emocjonalna petarda, z którą dawno w formie literackiej się nie spotkałam.
Po raz pierwszy książka została wydana w 2006, a w tym roku dokładnie 13 czerwca mieliśmy przyjemność doczekać się kolejnego jej wydania.
Nie mam pojęcia jak to się stało, że wcześniej „Kruchość...” nie stanęła na mojej drodze...ale dobrze, że stało się to teraz.

Powieść Moniki Sawickiej wciągając czytelnika w świat dobrze mu znanej konwencjonalnej prozy dochodzi do spraw poważnych i pokazuje, jak się nie załamywać, jak nie tracić nadziei i znajdować w sobie siły. I takie jest przesłanie tej powieści, która udanie godzi konwencję bridgetową z dramatyczną refleksją nad życiem i także jest nową jakością w całym gatunku, bo pokazuje, jak niewiele wspólnego ma on z realizmem, choć udaje, jak może.”


Książka nie jest długa, a jej konstrukcja pamiętnika sprawia, że czyta się ją bardzo szybko. Jak już się przysiądzie do niej to nie można się oderwać. Swobodny język i lekka forma pisania skrywają pomiędzy wersami historię okraszoną śmiechem, miejscami histerycznym poczuciem humoru, zwykłą codziennością. Historię doprawioną szczyptą marzeń, pragnień i fantazji oraz polaną bólem, łzami i bezbronnością.

Zuzannę Maks poznajemy jako żonę i matkę, kobietę prowadzącą własną działalność gospodarczą, która jest bardzo przedsiębiorcza i zaradna. Zuza ma wiernych przyjaciół, jawi się nam jako pełna życia i optymizmu kobieta spełniona i zadowolona. Bo czego można chcieć, jeśli się ma to wszystko co posiada Zuzanna? 
Bohaterka jest bardzo szczerą i bezpośrednią osobą, która nie owija w bawełnę tego co myśli i czuje. I tak pod woalką jej udanego, poukładanego życia skrywany jest dramat, który przeżywa kobieta.
W zaciszu czterech ścian rozgrywa się bowiem zupełnie inne życie, niż to, które prezentuje na zewnątrz.
Zuza zaczyna się otwierać i opowiada z zaskakującą szczerością o przemocy fizycznej, psychicznej i seksualnej jakiej doznaje ze strony swego męża.
W tych momentach mimo cieknących łez, chciało mi się krzyczeć ze złości i bezsilności.
Zuzanna bardzo umiejętnie maskuje swoje siniaki, rany, łzy i ból, który towarzyszy jej niemalże codziennie. Jest przerażająco samotna, a jedyną jej siłą jest miłość do córki Amelki, oraz wiara w to, że może kiedyś będzie kochana i bezpieczna. Zuza jest przesiąknięta tą samotnością na wskroś.

Czytając zastanawiałam się wielokrotnie, jak długo tak mądra i dobra kobieta może znosić takie traktowanie, godzić się na przemoc i poniżanie? Nigdy nie byłam w takiej sytuacji i zdaję sobie sprawę z faktu, że nie jestem nawet w jednej setnej zrozumieć Zuzy pod tym względem. Wiem, tylko, że musiała dojrzeć i znaleźć w sobie siłę do zakończenia tego. Przez cały czas mocno jej kibicowałam, modląc się o nadsiłę.

Jakby nieszczęść i zmartwień w jej życiu było mało, pewnego dnia spada na nią wiadomość o poważnej chorobie nowotworowej. Tu moje serce wysiadło uczuciowo. Rak to potworniasty, który zakrada się do człowieka i wysysa z niego życie z premedytacją. Zuza załamana, samotna, bez wsparcia tych którzy powinni ją trzymać za rękę i po prostu być przy niej, w końcu odnajduje w sobie wolę do walki z potworniastym.
Wiem jak działa nasza służba zdrowia w takich przypadkach, ale dr. Paweł to prawdziwy anioł w kitlu. Chciałabym aby takich jak on było mnóstwo.

Kolejną zaskakującą postacią jest Adam, którego w zasadzie nie tyle co poznajemy na końcu, ale dowiadujemy się o tym kim był i jaki był. To następny wątek, przy którym lałam łzy strumieniami. Takie cuda nie zdarzają się często i szkoda, że w ten sposób się to potoczyło. Ale widać tak było pisane…
Więcej Wam kochani nie zdradzę :) ach ja niedobra…
Musicie sami koniecznie sięgnąć po „Kruchość porcelany”, bo nie jest to książka o której zapomina się w tydzień po przeczytaniu. Owszem, napawa smutkiem, ale też napełnia nadzieją i wiarą. 



„Kruchość porcelany” jest tak naprawdę książką, której fabułę napisało życie pani Moniki.
Autorka opowiada o tym co sama przeszła, chociaż myślę, że to o czym czytałam to tylko taki ułamek dramatu.
Pani Monika apeluje tym samym i popycha ofiary przemocy do mówienia o niej głośno i bez wstydu, do walki o spokojne, godne i bezpieczne życie.
„Ja odeszłam dopiero w 2015 roku. Ty też możesz, ale postaraj się zrobić to szybciej. Najlepiej jeszcze za życia. Otarłam się o śmierć. Więc proszę, nie czekaj. (…) Nie udawaj, że nie ma problemu. Możesz nie mieć tyle szczęścia, co ja”

„Kruchość porcelany” to książka pisana w czasie przeżywanego przez autorkę piekła na ziemi.
Ku przestrodze, ale również by dodać odwagi tym, którzy jej potrzebują.
Pani Monika szukała swej siły i odwagi. W końcu ją w sobie znalazła.
Pokazuje, że za zamkniętymi drzwiami też jest droga i światło.

„Żadna pora nie jest właściwa.

Dziś jest za późno na wczoraj, a za wcześnie na jutro.

Jeśli musisz coś zrobić, nie zastanawiaj się. 

Zrób to natychmiast.”


Za przekazanie egzemplarza do recenzji najmocniej dziękuję pani Monice Sawickiej oraz Wydawnictwu Replika




 

czwartek, 22 czerwca 2017

"Wszystie Twoje Marzenia" Agaty Czykierdy - Grabowskiej


"WSZYSTKIE TWOJE MARZENIA" 

Autor: Agata Czykierda - Grabowska
Wydawnictwo: Znak Literanova 

"Wszystkie Twoje Marzenia" Agaty Czykierdy - Grabowskiej to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Książkę czytało mi się szybko, ledwo zaczęłam, a już skończyłam. Konstrukcja całej historii sprawia, że czytelnik leci przez strony niemalże jak na paralotni.
Autorka umieściła akcję w Warszawie, dzięki czemu razem z bohaterami mogłam nieco pochodzić po naszej stolicy...a żeby było lepiej wyjechałam z nimi do Rzymu :) 

"Człowiek nie może składać się z samych zalet. 
Musi mieć skazy i słabości..."

Kiedy Kamil poznaje Maję, ta planuje właśnie wrzucenie swojego starego opla do Wisły. Pełna energii i mająca ogromny apetyt na życie dziewczyna od początku fascynuje przystojnego studenta, ale też od razu wyraźnie stawia granicę: Obiecaj mi, że nigdy się we mnie nie zakochasz.

Początkowo Kamil nie widzi w tym nic złego. Dopiero przeprowadził się do Warszawy, zaczął studia. Mogą być kumplami z akademika. Albo przyjaciółmi. Albo friends with benefits…
Ale czy taka relacja jest w ogóle możliwa? Skoro są tylko przyjaciółmi, to dlaczego Kamil ma ochotę rozszarpać każdego faceta, który zbliży się do Mai? I jaka tajemnica nie pozwala Mai na planowanie przyszłości?

Kamila i Majkę poznajemy w chwili, gdy zaczynają oni swoje studenckie życie w warszawskim akademiku, stawiają pierwsze kroki samodzielnie, zawierają nowe znajomości, ale mierzą się również ze swymi starymi demonami. 

Majka to postać, która najbardziej przypadła mi do gustu :) może dlatego, że w wielu kwestiach jest do mnie bardzo podobna. Jest filigranowa, delikatna i pełna słodyczy, co sprawia że Ci którzy ją otaczają pragną otaczać dziewczynę opieką. Jednocześnie jest pełna życia i pragnie czerpać ze świata garściami. Pełna sprzeczności - jak ja - chce czegoś i nie chce, boi się i się nie boi. Maja to taki słodki plaster miodu, ale kiedy się złości to na całego, a wówczas klękajcie narody, bo jest jak tornado. 
Lubię ją bo jest jaka jest - niestety ja w jej wieku taka nie byłam, mój charakter dojrzewał do tego dłużej. 

Kamil...hmm...chłopak jak malowany. Diabelnie przystojny i z sercem na dłoni. Nie wiem czy są tacy faceci? Osobiście takiego na swej drodze nie napotkałam. Trochę przypomina mi mojego brata, najlepszego na świecie, ale nawet on ma swoje za uszami. Natomiast Kamil, takim jak go stworzyła pani Agata, jest niemalże ideałem i chyba przez to jego osoba, w moim odczuciu jest odrobinę mało wiarygodna. Chociaż chcę wierzyć, że w tym przypadku wyjątek potwierdza regułę! Oby :) 



"Wszystkie Twoje Marzenia" to książka niby prosta w swej treści, ale pod prozaicznością ukryta jest głęboka prawda. Prawda, o której na co dzień niestety zapominamy. Przywiązujemy ogromną wagę do spraw i rzeczy otaczających nas zewsząd, poświęcamy im zbyt wiele energii, a są tak naprawdę mało istotne. I tym sposobem dotarłam do mojego ulubionego cytatu: 

"...to nie miejsce tworzy dom. 
To ludzie są jego podwalinami i dachem. 
To ludzie, którzy Cię akceptują i kochają, 
są Twoim domem." 

Autorka Agata Czykierda - Grabowska to pisarka specjalizująca się w powieściach New Adult
I faktycznie "Wszystkie Twoje Marzenia" należą do tej kategorii. To książka o miłości zarówno tej duchowej jak i cielesnej. 

Nie żałuję, że trafiła w moje ręce, fajnie się ja czytało i śledziło losy bohaterów. Jednak muszę przyznać szczerze, że jak na moje gusta historia pary XX-latków, to trochę mało. Czegoś mi nieodparcie brakowało podczas lektury...trudno jest określić czego dokładnie...może takiego dreszczu przechodzącego po karku podczas czytania. Tu zdecydowanie mi tego zabrakło...

Książkę z całą pewnością mogę polecić dla czytelniczek młodszych ode mnie (u mnie już trój z przodu macha kurzymi łapami). 
Możecie śmiało ją podsunąć córce, bratanicy, siostrzenicy czy pasierbicy, każdej młodej dziewczynie.  Warto, by podczas czytania zwróciły uwagę na to, jak odpowiedzialny jest Kamil w kwestiach sexu. Nie kocha się z dziewczyną bez zabezpieczenia. Warto to podkreślać! Żyjemy w wyzwolonych czasach, jednak zdrowo - rozsądkowe podejście jest bardzo istotne! Bardzo dobrze, że pani Agata porusza kwestię antykoncepcji. Zwykle w innych powieściach ten moment jest przemilczany. Pani Agata przy każdej okazji porusza temat świadomego  i bezpiecznego sexu - za co należą jej się brawa! :)

Mam nadzieję, że moje kolejne spotkanie z twórczością  Agaty Czykierdy - Grabowskiej  będzie wyjątkowe i niezapomniane. 

Za przesłanie egzemplarza serdecznie dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Literanova. 



Ps. Bardzo spodobał mi się pomysł z łapaczem snów, by używać go do łapania marzeń :) 
To mnie zaintrygowało i zainspirowało, więc mam i ja...

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Cudne ETUI must-have dla moli książkowych !!!



Witajcie 
Mam dla Was prawdziwą skarbnicę uszytków dla moli ksiązkowych i nie tylko! 

Po długich poszukiwaniach etui na książkę, przez zupełny przypadek natrafiłam na Kalinę, która szyje i wyczarowuje spod maszyny cudowne perełki, dla tych wszystkich, którzy kochają książki i z domu bez książki nie wychodzą, ale też dla innych. Dla każdego coś Szpilowego.

To super wieści i extra alternatywa, by Wasze książki były zawsze zadbane!!
Czy to w podróży, czy w damskiej przepastnej torebce, gdzie tylko baby i dziada brak! 
Czy to w plecaku Waszego mężczyzny albo dziecka.
Szpila szyje dla Was i Waszych książek cudne etui 💜💕💟.!!! 
Ja się zakochałam w jednym i już zamówiłam. 😀




Aleee to nie wszystko! Kalina szyje też przepiękne zakładki do książek, torby (wszystko mieszczące), etui na klucze, piórniki, kominy, etui na czytniki e-booków...zajrzyjcie na jej stronę i zakochajcie się, tak jak ja, w jej talencie!!
Poniżej zamieszczam link do jej strony na FB
https://www.facebook.com/szpilakalina/ 

Myślę, że uszytki Kaliny zaczarują Was, tak jak mnie:) i niech się staną Waszym must-have z miłości do książek ! <3












A zdradzę Wam przy okazji, że Kalina to super dziewczyna :)  i dzięki niej na moim blogu niebawem pojawi się pierwszy konkurs, w którym do wygrania będą nagrody ufundowane przez Nią.



"Słoneczna przystań" czyli morele baks Agnieszki Krawczyk.

'
"SŁONECZNA  PRZYSTAŃ"

Agnieszka Krawczyk
Cykl: Czary Codzienności (tom 3 - ostatni)
Wydawnictwo: FILIA

"Słoneczna przystań" to trzeci i ostatni tom cyklu Czary Codzienności autorstwa Agnieszki Krawczyk.  Bardzo mi przykro rozstawać się z siostrami Niemirskimi, ale przede wszystkim z całym Zmysłowem i jego mieszkańcami, których tak polubiłam. A skoro już przy bohaterach jesteśmy - to muszę Wam się przyznać, że najbardziej z całej serii polubiłam Tomasza Halickiego. Dlaczego akurat jego? Trudno wyjaśnić. Może dlatego, że ze wszystkich jest on najbardziej dynamicznym bohaterem, a może dlatego, że jest taki ujmujący w swoim sposobie bycia, a może dlatego, że ja po prostu lubię takich "złych" facetów, którzy skrywają swoje dobro głęboko w czeluściach swej duszy. ;) 

Trzecia część tak jak poprzednie, jest obszerna, ma 502 strony. Ale powiedzieć, że ją przeczytałam to zdecydowanie za mało. Ja ją po prostu łyknęłam w dwa dni. Tak szybko się ją czytało i najpewniej dlatego tak ciężko się mi było rozstać ze wszystkimi. 

"Zmiana to po prostu zmiana. Nowy etap, który należy przywitać z nadzieją.
 Obawy są zrozumiałe, człowiek się lęka nieznanego, bo to leży w jego naturze, 
przyzwyczajamy się do pewnej stałości, a zmiana wywraca ten porządek do góry nogami. Właśnie to może być jednak piękne, przynieść spełnienie i satysfakcję. 
Trzeba więc przyjąć to nowe wyzwanie z ufnością, uwierzyć w siebie."

"Czasami wszystko musi się zagmatwać, by los mógł wreszcie wskazać właściwe rozwiązanie.
Życie sióstr Niemirskich bardzo się skomplikowało – w miasteczku pojawił się ktoś, kto może zniszczyć mozolnie budowane szczęście. W dodatku rodzinnemu domowi zagraża niebezpieczeństwo – wielka turystyczna inwestycja, która ma powstać w pobliżu. Agatę, Danielę i Tosię czekają przełomowe decyzje. Czy postąpią właściwie? Czy czary codzienności zadziałają? Kto ostatecznie okaże się przyjacielem, a kto wrogiem? Agata i Daniela muszą uporać się też z własnymi uczuciami, zadać sobie kilka pytań i znaleźć na nie odpowiedzi. Kocha, lubi, szanuje, nie chce, nie dba, żartuje…

Pod wielką lipą w ogrodzie spełni się niejedno marzenie, wystarczy tylko zaczekać na odpowiedni moment i poprosić."

Dzięki całej serii Czarów Codzienności - odkryłam na nowo swoje miejsce, w którym mieszkam, to moje Zmysłowo.  Zapraszam Was więc na herbatkę z mniszkiem w mojej słonecznej przystani :)


"Słoneczna przystań" Agnieszki Krawczyk jest słodziutką morelą na zakończenie cyklu. Czaruje swoim zapachem i słodkim smakiem. Niestety po jej zjedzeniu została mi pestka goryczy i żalu, że to już zwyczajnie koniec czarów. Autorka co prawda, w moim odczuciu, zostawiła kilka wątków luźno zakończonych np. losy Tomasza (mam kilka swoich opcji jak potoczyło się jego życie...), losy Magdy i Borysa, pana Wilka i Lucy, a nawet samej Lory...no i Filipa. Wydaje mi się, że pani Agnieszka zostawiła te wątki nie-zakończone celowo, po to by każdy z Nas ruszył swoją drogą wyobraźni i poczarował samodzielnie. I w sumie, tak jest chyba lepiej. Wypluję morelową pestkę goryczy, zasiądę przy moim stoliczku w ogrodowej herbaciarni przy ręcznie malowanej chińskiej, najcieńszej porcelanie i sama zaczaruję ich losy  :) 

Całą Sagę Czarów Codzienności mogę określić na koniec jednym zdaniem, które każdy z Nas dobrze pamięta z dziecięcych wyliczanek:
 "Czary mary, hokus pokus i morele baks" Agnieszki Krawczyk 
To świetnie napisana trylogia. Tak jak sama autorka zauważyła na końcu ostatniego tomu, nie sposób nie zżyć się z bohaterami, są tacy normalni, swojscy, jakby mieszkali za płotem. Nie da się ich nie lubić, no może poza Trzmielami.  Prowadzą takie życie jak my, ich codzienność to praca, śmiech, odpoczynek, radość, ale też łzy, smutki i zmartwienia. Dlatego kreacje postaci są tak bardzo wiarygodne, a opisy przyrody pani Agnieszki są tak relaksacyjne i uspokajające, że wizualizacja tego i umieszczenie Zmysłowa w mojej wsi, dla mnie było wręcz naturalne. 

Pani Agnieszka Krawczyk swoimi czarami sprawiła, że codzienne życie może być magicznie fascynujące. Przekazuje Nam, tą starą jak świat prawdę, że trzeba być człowiekiem dobrym dla innych i dla siebie. Tylko wtedy mamy szansę zanurzyć się w życiu i odkryć w nim to co najlepsze, najsłodsze "teraz i na zawsze".

Na koniec mój ulubiony cytat: 
"Po pierwsze, nie bać się marzyć i realizować planów. 
Wszystko jest trudne, zanim stanie się łatwe."


Koniecznie sięgnijcie po całą Sagę
i zaczarujcie swój świat z Agnieszką Krawczyk.  

piątek, 16 czerwca 2017

"Przyjaciele i rywale" czyli hokus pokus Agnieszki Krawczyk

 "PRZYJACIELE I RYWALE" 


Agnieszka Krawczyk
Cykl: Czary Codzienności (tom 2)
Wydawnictwo: FILIA

"Przyjaciele i rywale" to drugi tom serii Czary Codzienności autorstwa Agnieszki Krawczyk. Druga część trylogii jest równie obfita w treść jak i pierwsza, ma bowiem 522 strony, jednak czytało się ją bardzo szybko, zapewne dlatego że akcja według mnie zaczęła płynąć bardziej wartkim strumieniem, porównaniu do pierwszej części "Przyjaciele i rywale", nie zabrakło w niej jednak spokojnych i czarujących opisów przyrody, które działają kojąco na moje nerwy.

"Wszystko się ułoży, bo w życiu tak już jest. 
Im trudniejsza wydaje się na początku jakaś sytuacja, tym lepiej się później układa. 
Nie wiem dlaczego, ale właśnie tak jest." 

"Beztroskie i pełne niezmąconego szczęścia dni w Zmysłowie dobiegają końca – życie sióstr Niemirskich wkrótce bardzo się zmieni. Agata odkrywa bowiem starannie tajoną przez matkę tożsamość ojca swej najmłodszej siostry, Tosi. Czy będzie to początek czegoś nowego i dobrego, czy wręcz przeciwnie – źródło poważnych kłopotów?

Dodatkowo skomplikuje się nie tylko codzienne życie sióstr, ale i ich sprawy uczuciowe. Najważniejsze, że Agatę, Danielę i Tosię otaczają życzliwi ludzie. Obok przyjaciół pojawią się jednak rywale, a nawet – wrogowie. Nic już nie będzie tak proste i oczywiste jak dawniej" 

Agnieszka Krawczyk nadal uprawia z pełnym zaangażowaniem swoje hokus pokus pełne delikatności, ale tym razem z odrobiną premedytacji. Losy bohaterów w drugiej części są bardziej skomplikowane, dużo się dzieje, dużo się wyjaśnia, ale autorka nie pozostawia Nas bez szczypty napięcia i tajemnic...W życiu sióstr Niemirskich zmartwienia z dnia na dzień narastają, jak wywar w kotle czarownicy. 
O ile pierwsza cześć była spokojna i powoli wprowadzała Nas w klimat Zmysłowa, była swego rodzaju wprowadzeniem. Tak druga część, według mojego odczucia jest rozwinięciem pełnym zdarzeń i zaskoczeń, ale z nutą zmysłowskiej sielanki ( i całe szczęście, bo gdyby nie ten fakt, to byłby prawdziwy rollercoaster emocjonalny i nerwowy ). 

"Przyjaciele i rywale" to świetnie opisana zwykła ludzka codzienność, ze spokojem ale i nerwówkami, które dotykają każdego z Nas. Wiadomo nie od dziś, że nieszczęścia chodzą parami. W moim życiu swego czasu zaczęły chodzić całymi stadami! Dlatego świetnie potrafiłam zrozumieć Agatę i targające nią, w tej części, odczucia i emocje. Bycie tą odpowiedzialną za dziecko i wszystkich tych których się kocha jest czasem tak absorbujące i wyczerpujące, że odbija się to na naszych twarzach. 
Pani Agnieszka zwyżkę kłopotów i problemów idealnie wplotła w sielski spokój i przyjacielskie, międzyludzkie stosunki. Zrobiła to tak, że ja czytając wznosiłam się i opadałam, denerwowałam się i uspokajałam na zmianę. To było świetne! :) Naprawdę...dawno się tak nie czułam, czytając jakąkolwiek książkę! Tak mnie to natchnęło, że postanowiłam przeskoczyć przez płot niezamieszkanego domu i wyczarować dla Was klimatyczne zdjęcia. Mam cichą nadzieję, że poczujecie się dzięki niemu, jakbyście byli w Zmysłowie. 
Pani Agnieszka na końcu książki napisała, że Zmysłowo jest tam gdzie sami je sobie umieścimy. Robiąc te zdjęcia - umieściłam Zmysłowo w swojej wsi, za co pani Agnieszce dziękuję serdecznie! 


Przede mną trzecia część trylogii pt. "Słoneczna przystań"...zaczęłam już czytać...
Końcowe sceny drugiej części były tak emocjonujące, że nie było mowy o przerwie. 
Jestem pełna ciekawości co stanie się z Jakubem? Co z planami "dopustu bożego" czyli pani Trzmielowej? Co z sercem Danieli? Czy Agata będzie miała siłę do batalii, która ją czeka i jest nieunikniona? I czy Piotr w końcu przejrzy na oczy i pójdzie za głosem serca? 
Tyle nagromadzonych pytań, że mogłabym pisać i pisać...a tymczasem szkoda mi czasu, więc kończę i lecę czytać dalej. 


Jeśli nie czytaliście jeszcze żadnej części Czarów Codzienności to koniecznie sięgnijcie po tę pozycję! Zacznijcie od spokojnych "Sióstr", których recenzję znajdziecie tutaj :) 
A potem sięgnijcie po drugą część, o której właśnie dziś piszę "Przyjaciele i rywale" czyli hokus pokus Agnieszki Krawczyk. 

Na koniec mój ulubiony cytat z powieści: 

Ja ciągle marzę! 
:)  
a zatem 
niech moc marzeń będzie z Wami !




 

wtorek, 6 czerwca 2017

"Czerwień Jarzębin" - skarbnica emocji Katarzyny Michalak

"CZERWIEŃ   JARZĘBIN"
 
 
Cykl: Leśna Trylogia (tom 2) 
Wydawnictwo: Znak Literanova
"Czerwień Jarzębin" Katarzyny Michalak to druga część "Leśnej Polany" z cyklu Leśna Trylogia.
"Czerwień Jarzębin" listonosz przyniósł mi w Dniu Dziecka :). Niesamowite uczucie,  kiedy człowiek dostaje kredyt zaufania od autorki oraz wydawnictwa i dostaje książkę do recenzji. Dlatego pragnę serdecznie podziękować pani

Trzy przyjaciółki, trzech braci i zło, które nie odpuszcza…

Leśną Polanę spowił mrok. Kiedy już wszystko wskazywało na to, że szczęście odnalazło do niej drogę, Gabriela nagle znika. Zło, które krzywdziło, wciąż nie jest syte bólu.
Czy przyjaciele Gabrieli – i ten, który nie przestał jej kochać – zapobiegną nieszczęściu?

Majka i Julia są gotowe na wszystko, by ocalić przyjaciółkę. Jednak los sprzysiągł się przeciwko nim. Niespodziewane wydarzenia zmuszają do trudnych wyborów i jeszcze trudniejszych decyzji. A kiedy w grę wejdą uczucia – oraz przystojni bliźniacy Marcin i Patryk – można spodziewać się wszystkiego…
*
Czerwień jarzębin – kolejny tom bestsellerowej Leśnej Trylogii – opowiada o sile prawdziwej przyjaźni i miłości, która czasem przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. To także ostrzeżenie przed złem, któremu tylko najodważniejsi potrafią się przeciwstawić…