SZCZĘŚCIE
NA
WYCIĄGNIĘCIE RĘKI
Autor:
Agnieszka Krawczyk
Cykl:
Uśmiech Losu (tom 3)
Wydawnictwo:
FILIA
„Szczęście
na wyciągnięcie ręki” to już trzeci i ostatni tom z cyklu
„Uśmiech Losu” Agnieszki Krawczyk.
Nie
muszę Wam mówić, że po powieści tej autorki sięgam w ciemno
odkąd sięgam pamięcią.
Dlatego
nie było innej opcji i tym razem. Zwłaszcza, że bardzo
zaprzyjaźniłam się z bohaterami tej trylogii.
Co
tym razem spotka mieszkańców Kamienicy pod Szczęśliwą Gwiazdą?
Uśmiech
losu to dar. Rozglądajcie się, aby go nie przegapić.
Można pokonać złe wspomnienia i spróbować wyjrzeć poza mroczną zasłonę przykrości i zadr, które przyniósł nam los. Najpierw nieśmiało, a potem już z całą mocą uwierzyć, że szczęście jest już blisko. Dać sobie szansę i uwierzyć w nią. To jest pierwszy krok, który może zawieść nas w świat, o jakim nawet nie marzyliśmy.
Bohaterowie sagi Uśmiech losu powracają by zmierzyć się z nowymi wyzwaniami.
Czy wreszcie uda się im rozwiązać zagadkę tajemniczego dobroczyńcy? Czy teza, że dobre uczynki wracają do nas po stokroć się potwierdzi? A wreszcie czy dawne tajemnice, które ujrzały światło dzienne, rozwiążą się szczęśliwie?
Trzeci tom o mieszkańcach Kamienicy pod Szczęśliwą Gwiazdą to piękna opowieść o sile rodziny, przyjaźni i miłości. To historia o domu, do którego zawsze można wrócić, nawet jeśli droga do niego bywa kręta i pełna tajemnic. Bo los tak naprawdę często się uśmiecha, trzeba tylko ten uśmiech dostrzec i na niego odpowiedzieć.
Można pokonać złe wspomnienia i spróbować wyjrzeć poza mroczną zasłonę przykrości i zadr, które przyniósł nam los. Najpierw nieśmiało, a potem już z całą mocą uwierzyć, że szczęście jest już blisko. Dać sobie szansę i uwierzyć w nią. To jest pierwszy krok, który może zawieść nas w świat, o jakim nawet nie marzyliśmy.
Bohaterowie sagi Uśmiech losu powracają by zmierzyć się z nowymi wyzwaniami.
Czy wreszcie uda się im rozwiązać zagadkę tajemniczego dobroczyńcy? Czy teza, że dobre uczynki wracają do nas po stokroć się potwierdzi? A wreszcie czy dawne tajemnice, które ujrzały światło dzienne, rozwiążą się szczęśliwie?
Trzeci tom o mieszkańcach Kamienicy pod Szczęśliwą Gwiazdą to piękna opowieść o sile rodziny, przyjaźni i miłości. To historia o domu, do którego zawsze można wrócić, nawet jeśli droga do niego bywa kręta i pełna tajemnic. Bo los tak naprawdę często się uśmiecha, trzeba tylko ten uśmiech dostrzec i na niego odpowiedzieć.
„Szczęście
na wyciągnięcie ręki” to pełna ciepła i przyjaźni
powieść, z której emanuje tak wiele emocji, że nie raz i nie dwa
dławiły mi one gardło, nie mówiąc już o tym, że wycisnęły
one ze mnie tryliard łez wzruszenia.
Mieszkańcy
kamienicy przy ulicy Gwiaździstej w Krakowie w dalszym ciągu
zmagają się z wyzwaniem postawionym przez tajemniczego donatora.
Kto nim jest? I dlaczego tak mu zależy na dobrych uczynkach? O tym
dowiecie się niemal na samym końcu powieści. Niestety ja
obstawiałam kogoś innego, ale w rezultacie zakończenie wzruszyło
mnie nieziemsko.
Ta
powieść zdecydowanie zasługuje na miano wyciskacza łez – bez
dwóch zdań. Ale do tego autorka już zdążyła mnie przyzwyczaić
i gdyby nagle okazało się, że zmienia styl pisania byłabym
rozczarowana.
„Szczęście
na wyciągnięcie ręki” Agnieszki Krawczyk to kumulacja
zdarzeń, zakończenie tajemniczych wątków, przez które nie mogłam
spać, ale również cały ogrom ciepła i nadziei.
„Bo
nigdy nie jest za późno, by zrobić coś dobrego.
Nigdy
nie jest za późno, by po prostu zacząć żyć.”
W
życiu przychodzi taki moment, że każdy
z
nas potrzebuje
promyka nadziei i odskoczni od własnych problemów - ta saga
idealnie spełnia w tych kwestiach
swoją
rolę.
To
właśnie takie zabiegi są domeną pisarstwa Agnieszki Krawczyk, to
nie ulega najmniejszym wątpliwościom. Ja właśnie za to cenię jej
powieści.
Ta
wielowątkowa powieść nie opowiada jednak tylko o tym jak zdobyć
upragnione mieszkanie spełniając wolę donatora. To opowieść o
ludzkiej życzliwości, o mierzeniu się z własnymi słabościami, o
pokonywaniu przewrotnego losu, o odnajdywaniu samego siebie w świecie
w którym zdawałoby się rządy sprawuje sukces i pieniądz. To
historia o pojednaniu się z życiem, ale i z innymi ludźmi, o tym
jak potrzebna jest współpraca, empatia i dobre serce. To wreszcie
przepis na to jak nie zmarnować jedynej szansy na dobre życie, jak
wierzyć i nie dać się pokonać ciężkim kamieniom noszonym we
własnym sumieniu.
Ta
powieść Agnieszki Krawczyk ma jedną wadę – za każdym razem
kiedy kończy się dany cykl tej autorki – odczuwam ogromny żal,
że muszę rozstać się z bohaterami. Z ludźmi, których zdążyłam
obdarzyć sympatią i przyjaźnią. I za każdym razem czuję się
tak jakby wyjeżdżali na bardzo bardzo długo.
Za
egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu FILIA.
Nie znam tej serii, ale skoro było Ci przykro rozstać się z bohaterami, to dla mnie jest to świetna rekomendacja. 😊
OdpowiedzUsuńAga to seria "Uśmiech losu". Polecam. Było co przeżywać...A rozstawać się z bohaterami powieść I Agnieszki zawsze mi szkoda. One mają w sobie taka magię.
UsuńTo jak nie znasz, to polecam z serca. Cykl "Uśmiech losu" wędruje głęboko w serce.
Usuń