SUKCES
RYSOWANY
SZMINKĄ
Autor: Anita
Scharmach
Wydawnictwo: LUCKY
„Sukces rysowany
szminką” to już czwarta powieść, która wyszła spod pióra
Anity Scharmach. Przeczytałam wszystkie jej poprzednie książki,
jedna lepsza od drugiej, wszystkie pełne życiowych problemów,
które wyskakują znienacka i siadają człowiekowi na ramiona. Co
zatem Anita narysowała tym razem? Czym jest sukces? I dlaczego
szminką nakreślony?
Niespełna
czterdziestoletnia Julia to kobieta sukcesu. Wciąż piękna,
inteligentna i bajecznie bogata. Od czasu, gdy jej narzeczony zginął
w wypadku samochodowym mieszka sama, prowadząc niezależne życie
singielki. Ambicji i determinacji Julii nie brakuje, więc szybko
pnie się w górę po szczeblach kariery zawodowej. Dba o swój
wizerunek, panując nad wszystkimi sferami własnego życia.
Przewrotny los jednak sprawi, że wkrótce ten luksusowy, uporządkowany kobiecy świat stanie na głowie. Co więcej, ten chaos nie będzie Julii nawet zbytnio przeszkadzał!
Przewrotny los jednak sprawi, że wkrótce ten luksusowy, uporządkowany kobiecy świat stanie na głowie. Co więcej, ten chaos nie będzie Julii nawet zbytnio przeszkadzał!
„Sukces rysowany
szminką” przeczytałam za jednym zamachem. To taka powieść, przy
której nie można się nudzić, posiada wielki ładunek emocjonalny,
który chyba każda kobieta odbierze z ogromną empatią.
Bo jak
inaczej przejść obok śmierci i utraty bliskich?
Jak pogodzić się
z losem?
Czy można być obojętnym na traumę małego dziecka?
Moim
zdaniem nie.
Łkałam więc bez opamiętania w
chusteczkę, śledząc losy małej Matyldy i psiocząc na
niesprawiedliwość losu jakiej się dopuścił wobec bezbronnego
dziecka. Cierpiałam razem z nią i jej dziadkiem. Dokładnie wiem, jakie uczucia towarzyszą tym, co zostają po tej stronie świata,
jak wielka wyrwa powstaje w sercu po utracie dwóch bliskich osób i to w bardzo krótkim czasie.
Anita Scharmach pod
tym względem mocno doświadczyła swoich bohaterów i pokazała, że
niezbadane są nasze koleje. I czasem może przyjść taki dzień,
który położy kres bezpieczeństwu i wszystkiemu temu, co najbardziej kochamy.
"Punkt widzenia
zależy od miejsca siedzenia
- oj tak, zmieniają się priorytety,
zmienia się światopogląd, zmieniam się i ja."
„Sukces rysowany
szminką” to jednak powieść mówiąca nie tylko o smutku i wielowymiarowej
samotności. To również historia o tym, że los często ma większą władze nad nami niż nam się wydaje. Podejmuje
decyzje za nas, zmusza niejako do określonych działań, których
skutków nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Autorka pokazuje
czytelnikowi, że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. A jeśli
jest przyczyna, to jest i skutek. Delikatnie uświadamia, że życie
zawsze ma sens, że jesteśmy na tym świecie po coś. Każdy ma
ustalony zakres obowiązków i zadania do wypełnienia, chociaż nie zawsze wiemy
o tym od początku naszej egzystencji. Bywa, że czasami z dnia na
dzień stajemy przed faktem dokonanym i musimy zmierzyć się z
rzeczywistością, która spada na nas niespodziewanie. Czyjeś
działanie, czyjaś śmierć lub narodziny, mogą stać się punktem
zwrotnym w naszym życiu, mogą przewrócić je do góry nogami,
postawić wszystko na rzęsach, albo wymalować je szminką.
Najnowsza powieść
Anity to również beczka pełna dobrego humoru. I nie chodzi tu
tylko o zabawne dialogi, ale także o prześmieszne wpadki z życia
bohaterów. Poszczególne fragmenty oddziaływały na moją
wyobraźnię, a wizualizacje zabawnych sytuacji, przechodziły
przez mój mózg niemalże bezwarunkowo. Te chwile pozwoliły mi na
rozluźnienie, wyciszenie wcześniej nagromadzonych emocji,
rozbrajały mnie, jak saper rozbraja tykającą bombę. W tych
fragmentach widać, że autorka jest osobą mocno zdystansowaną
wobec świata, potrafi w żart obrócić coś, co dla innych byłoby
powodem do tzw. „zupy foch”. Potrafić śmiać się z siebie i
szukać w drobnych wpadkach powodu do radości - a to wielka sztuka. Wierzcie mi, coraz mniej ludzi posiada tę umiejętność. Przy
niektórych humorystycznych sytuacjach – zastanawiałam się nawet czy
nie są one wzięte z prywatnego życia autorki? A to z kolei dowód
na to, jak bardzo realistyczną fabułę wykreowała Anita Scharmach.
„Sukces rysowany
szminką” to taka powieść, którą mogę śmiało określić, że
jest „do tańca i do różańca”. Jest w niej wszystko to, co w
dobrej powieści powinno być. Dobro, ciepło, miłość, przyjaźń.
Są smutki i smuteczki, są tragedie. Jest dobry humor zarówno
słowny jak i sytuacyjny.
Znajdziecie w niej
także wielką dawkę kobiecości, której kwintesencją nie są
szpilki, szoping czy wielki biust...o nie! I chociaż szminki nie
brakuje, bo w jej barwach odmalowany jest świat głównej bohaterki,
to jednak autorka między wierszami cichutko podkreśla, że nie
ważne czy kobieta jest „taka, śmaka czy owaka”, najważniejsze
jest, by zawsze czuła się kobietą. Niezależnie od tego czy jest
lepiej czy jest gorzej, bo wszystko i tak jest w naszych rękach. To
my – kobiety malujemy usta i cały świat obdarzamy feerią
różnokolorowych barw – i tych wizualnych, i tych duchowych. Tylko
my możemy nadać kolory temu co szare i każdą porażkę przekuć w
„Sukces rysowany szminką”.
Polecam Wam
serdecznie – i niechaj nie zwiedzie Was plastycznie rysunkowa
okładka :) bo nie znajdziecie pod nią przekolorowanej i
przesłodzonej historyjki rodem z Harlequin’u. Pod tą niepozorną
grafiką autorka ukryła powieść o (nie)zwykłej kobiecie dla
(nie)zwykłych kobiet. Powieść o życiu, które bajką nie bywa, o
Kopciuszku, który wcale kocmołuchem nie był, o dzieciach, kotach i
księciu, który chociaż konie miał, to ratował ludzkie życie.
Sięgnijcie i
przekonajcie się sami, odpowiedzcie sobie na pytanie czy można
sobie wyrysować życie? Czy jest ono już dla nas z góry przez
kogoś narysowane?
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Lucky.
A Tobie Anitko dziękuję, za...wszystko!
Za Twoje powieści, za ich głębokie treści.
Za emocje, łzy na moich policzkach i uśmiech na ustach.
Za wiarę!
Wypożycz na: w.bibliotece.pl
Książka przeczytana została również w ramach Book Tour 2018
organizowanym przez: Promotorka Czytelnictwa oraz Autorkę Anitę Scharmach.
Książka przeczytana została również w ramach Book Tour 2018
organizowanym przez: Promotorka Czytelnictwa oraz Autorkę Anitę Scharmach.
Pięknie piszesz o tej książce.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga :)
UsuńWłaśnie jestem w trakcie czytania..z tą książką nie można sie nudzić 😍 bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuń💖💖💖💖💖
Usuń