BOSONOGA
BOGINI
Autor: Iwona
Czarkowska
Wydawnictwo: Replika
„Bosonoga bogini”
to trzecia część przygód Alicji Kalickiej autorstwa Iwony
Czarkowskiej. Lektura wcześniejszych części „Wesoła rozwódka”
→ Recenzja oraz „Panna z Monidła” → Recenzja sprawiły mi ogromną radość i
wspaniale spędziłam z nimi swój czas.
Jeśli chcecie się
dowiedzieć, co takiego otrzymałam podczas czytania ostatniej części
to zapraszam Was na moją relację.
Alicja po raz
kolejny próbuje poskładać swoje życie z tysiąca kawałków, na
które się rozpadło. Zaczyna się zastanawiać, w czym może tkwić
źródło jej wiecznych problemów z mężczyznami. Każdy, z którym
się wiąże, wcześniej czy później okazuje się kimś zupełnie
innym, niż się spodziewała. Czy to po prostu pech? A może to
Alicja nie nadaje się do stałych związków?
Pewnego dnia miejscowa telewizja ogłasza nabór do nowego reality show, którego uczestnicy mają szansę znaleźć swoją idealną drugą połówkę. Alicji samej nie przyszłoby do głowy zgłosić się do programu, ale robią to za nią przyjaciółki. Początkowo ma zamiar się wycofać, ale w końcu dochodzi do wniosku, że przecież nie zaszkodzi spróbować…
Będzie wesoło i będzie się działo!
Pewnego dnia miejscowa telewizja ogłasza nabór do nowego reality show, którego uczestnicy mają szansę znaleźć swoją idealną drugą połówkę. Alicji samej nie przyszłoby do głowy zgłosić się do programu, ale robią to za nią przyjaciółki. Początkowo ma zamiar się wycofać, ale w końcu dochodzi do wniosku, że przecież nie zaszkodzi spróbować…
Będzie wesoło i będzie się działo!
„Bosonoga bogini”
to powieść utrzymana w równie humorystycznym klimacie, co dwie jej
poprzedniczki. Czytało mi się ją stosunkowo szybko, bo i akcja przebiega w dość szybkim tempie, tak że nie obawiajcie się nudy, bo na nią miejsca nie będzie! Dzieje się naprawdę sporo!
Autorka ma lekkie
pióro i tworzy dość niebanalne scenariusze kreśląc losy swojej
głównej bohaterki Alicji, której nie szczędzi
kolejnych życiowych zakrętów i potknięć.
Tym razem Alicja
popada, a raczej zostaje wmanewrowana w telewizyjne show, do którego
zgłaszają ją przyjaciółki. Jak wiadomo dobrymi chęciami piekło
jest wybrukowane i niestety Alicja zostaje zakwalifikowana, ku
własnemu zdziwieniu i niechęci, do wzięcia udziału w tymże,
jakże dziwacznym i komicznym przedsięwzięciu. Jej skłonność do
popadania w tarapaty oraz szalony charakterek plus program reality
show to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Kłopoty gonią kłopoty,
absurdami poganiane, a komiczne omyłki i słowne gagi sypią się
jak z rękawa.
Taka jest właśnie
„Bosonoga bogini”.
Kim jest hrabia Dralulski?
Kto wygra reality show?
Dlaczego Alicja rozstała się z Karolem?
Kto kradnie buty na zamku?
I dlaczego bogini jest bosonoga?
Czy trójca exów przesladuje Alicję i co z tego wyniknie?
Autorka pod
płaszczem dobrego humoru ukryła jednak dylematy, które targają
wieloma współczesnymi kobietami. Dlaczego tak się dzieje, że
faceci zawodzą nasze zaufanie? Czy to z nimi jest coś nie tak, a
może to my przedstawicielki płci słabszej jesteśmy jakieś
pechowe, wybrakowane i nie da się z nami wytrzymać? Świat
stosunków damsko – męskich coraz bardziej staje na głowie. A
znalezienie odpowiedniego (nie idealnego) partnera graniczy niemalże
z cudem.
Specyfika takiego
zjawiska leży głęboko ukryta w nas samych, więc nie doszukujcie
się Kochani gotowych odpowiedzi. Bo w tej historii ich nie
znajdziecie. Iwona Czarkowska z przymróżeniem oka traktuje wszelkie
niepowodzenia i kłody rzucane pod nogi przez złośliwy los, zmusza
nas do zastanowienia nad tym jakimi ludźmi sami jesteśmy i jak
traktujemy innych. Jedno jest pewne, choć nie ma sprawiedliwości na
tym świecie, to życie zatacza kręgi i tylko od nas zależy czy na
jego końcu spotka nas coś dobrego czy coś złego. Jak to się
często mówi „karma wraca”. Zdecydowanie do Alicji ta karma
wróciła na końcu powieści, ale co tam ją spotkało, tego Wam
przekornie nie zdradzę. :) Najbardziej mnie jednak pod tym względem ubawił "biedny" los jej byłego męża Pawła. :)
„Bosonoga bogini”
jest idealną lekturą na gorące popołudnia, ponieważ jako lekka
lektura z dużą dawką humoru i szczypta tajemnicy zagwarantuje Wam kilka godzin dobrej
zabawy.
Oczywiście jeśli nie lubicie takich powieści to może być
ciężko, ale ponoć o gustach się nie dyskutuje.
Czytajcie więc na
zdrowie!
I dużo śmiechu
przy lekturze!
Cała seria
autorstwa Iwony Czarkowskiej świetnie się sprawdzi w podróży, na
plaży i po męczącym dniu, kiedy człowiek potrzebuje się wyciszyć
i zrelaksować, nabrać dystansu do świata i pośmiać się z
prostych, a czasem banalnych rzeczy – jak choćby inteligentne
rozmowy z samym sobą, które jak sądzę prowadzi co drugie z Was,
choć nie każdy się do tego przyznaje.
Polecam zatem
przeczytanie wszystkich części, nie jest konieczne zachowanie
chronologii, bo każdy z tomów opowiada o innych perypetiach Alicji,
ale ja wychodzę z założenia, że fajnie jest poznawać postacie od
początku i móc razem z nimi kroczyć ramię w ramię.
Za chwile pełne
uśmiechu i sporą dawkę relaksu dziękuję serdecznie Wydawnictwu
Replika.
Wyszukaj na w.bibliotece.pl
Czasami lubię sięgać po tego rodzaju książki. 😊
OdpowiedzUsuńAga 😊 coś czuję, że polubiłabyś Alicję
UsuńDziś przyszła moja książka. Chętnie zabiorę się za czytanie :)
OdpowiedzUsuńBożenko 😍 dobrej lektury
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWesoła rozwódka nie bardzo przypadła mi do gustu, więc kolejne części już sobie darowałam.
OdpowiedzUsuńhttps://wsrodszelestukartek.blogspot.com
Bo to książki z mocnym przymrużeniem oka. Nie trafią w każdy gust. 😊
Usuń