piątek, 29 czerwca 2018

"Bosonoga boginii" Iwona Czarkowska




BOSONOGA 

BOGINI

Autor: Iwona Czarkowska
Wydawnictwo: Replika

„Bosonoga bogini” to trzecia część przygód Alicji Kalickiej autorstwa Iwony Czarkowskiej. Lektura wcześniejszych części „Wesoła rozwódka”Recenzja oraz „Panna z Monidła”Recenzja sprawiły mi ogromną radość i wspaniale spędziłam z nimi swój czas.
Jeśli chcecie się dowiedzieć, co takiego otrzymałam podczas czytania ostatniej części to zapraszam Was na moją relację.

Alicja po raz kolejny próbuje poskładać swoje życie z tysiąca kawałków, na które się rozpadło. Zaczyna się zastanawiać, w czym może tkwić źródło jej wiecznych problemów z mężczyznami. Każdy, z którym się wiąże, wcześniej czy później okazuje się kimś zupełnie innym, niż się spodziewała. Czy to po prostu pech? A może to Alicja nie nadaje się do stałych związków?
Pewnego dnia miejscowa telewizja ogłasza nabór do nowego reality show, którego uczestnicy mają szansę znaleźć swoją idealną drugą połówkę. Alicji samej nie przyszłoby do głowy zgłosić się do programu, ale robią to za nią przyjaciółki. Początkowo ma zamiar się wycofać, ale w końcu dochodzi do wniosku, że przecież nie zaszkodzi spróbować…
Będzie wesoło i będzie się działo!


„Bosonoga bogini” to powieść utrzymana w równie humorystycznym klimacie, co dwie jej poprzedniczki. Czytało mi się ją stosunkowo szybko, bo i akcja przebiega w dość szybkim tempie, tak że nie obawiajcie się nudy, bo na nią miejsca nie będzie! Dzieje się naprawdę sporo!
Autorka ma lekkie pióro i tworzy dość niebanalne scenariusze kreśląc losy swojej głównej bohaterki Alicji, której nie szczędzi kolejnych życiowych zakrętów i potknięć.

Tym razem Alicja popada, a raczej zostaje wmanewrowana w telewizyjne show, do którego zgłaszają ją przyjaciółki. Jak wiadomo dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane i niestety Alicja zostaje zakwalifikowana, ku własnemu zdziwieniu i niechęci, do wzięcia udziału w tymże, jakże dziwacznym i komicznym przedsięwzięciu. Jej skłonność do popadania w tarapaty oraz szalony charakterek plus program reality show to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Kłopoty gonią kłopoty, absurdami poganiane, a komiczne omyłki i słowne gagi sypią się jak z rękawa.
Taka jest właśnie „Bosonoga bogini”

Kim jest hrabia Dralulski? 
Kto wygra reality show? 
Dlaczego Alicja rozstała się z Karolem? 
Kto kradnie buty na zamku? 
I dlaczego bogini jest bosonoga? 
Czy trójca exów przesladuje Alicję i co z tego wyniknie?

Autorka pod płaszczem dobrego humoru ukryła jednak dylematy, które targają wieloma współczesnymi kobietami. Dlaczego tak się dzieje, że faceci zawodzą nasze zaufanie? Czy to z nimi jest coś nie tak, a może to my przedstawicielki płci słabszej jesteśmy jakieś pechowe, wybrakowane i nie da się z nami wytrzymać? Świat stosunków damsko – męskich coraz bardziej staje na głowie. A znalezienie odpowiedniego (nie idealnego) partnera graniczy niemalże z cudem.
Specyfika takiego zjawiska leży głęboko ukryta w nas samych, więc nie doszukujcie się Kochani gotowych odpowiedzi. Bo w tej historii ich nie znajdziecie. Iwona Czarkowska z przymróżeniem oka traktuje wszelkie niepowodzenia i kłody rzucane pod nogi przez złośliwy los, zmusza nas do zastanowienia nad tym jakimi ludźmi sami jesteśmy i jak traktujemy innych. Jedno jest pewne, choć nie ma sprawiedliwości na tym świecie, to życie zatacza kręgi i tylko od nas zależy czy na jego końcu spotka nas coś dobrego czy coś złego. Jak to się często mówi „karma wraca”. Zdecydowanie do Alicji ta karma wróciła na końcu powieści, ale co tam ją spotkało, tego Wam przekornie nie zdradzę. :) Najbardziej mnie jednak pod tym względem ubawił "biedny" los jej byłego męża Pawła. :)


„Bosonoga bogini” jest idealną lekturą na gorące popołudnia, ponieważ jako lekka lektura z dużą dawką humoru i szczypta tajemnicy zagwarantuje Wam kilka godzin dobrej zabawy. 
Oczywiście jeśli nie lubicie takich powieści to może być ciężko, ale ponoć o gustach się nie dyskutuje.
Czytajcie więc na zdrowie!
I dużo śmiechu przy lekturze!


Cała seria autorstwa Iwony Czarkowskiej świetnie się sprawdzi w podróży, na plaży i po męczącym dniu, kiedy człowiek potrzebuje się wyciszyć i zrelaksować, nabrać dystansu do świata i pośmiać się z prostych, a czasem banalnych rzeczy – jak choćby inteligentne rozmowy z samym sobą, które jak sądzę prowadzi co drugie z Was, choć nie każdy się do tego przyznaje.

Polecam zatem przeczytanie wszystkich części, nie jest konieczne zachowanie chronologii, bo każdy z tomów opowiada o innych perypetiach Alicji, ale ja wychodzę z założenia, że fajnie jest poznawać postacie od początku i móc razem z nimi kroczyć ramię w ramię.

Za chwile pełne uśmiechu i sporą dawkę relaksu dziękuję serdecznie Wydawnictwu Replika.





Wyszukaj na w.bibliotece.pl 

7 komentarzy:

  1. Czasami lubię sięgać po tego rodzaju książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziś przyszła moja książka. Chętnie zabiorę się za czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wesoła rozwódka nie bardzo przypadła mi do gustu, więc kolejne części już sobie darowałam.
    https://wsrodszelestukartek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to książki z mocnym przymrużeniem oka. Nie trafią w każdy gust. 😊

      Usuń