ZAGINIONE
LALECZKI
Autor:
Ker Dukey & K. Webster
Seria: Laleczki (tom 2)
Seria: Laleczki (tom 2)
Wydawnictwo:
NieZwykłe
Po
„Zaginione Laleczki” sięgnęłam zaraz po przeczytaniu pierwszej
części.
Powiem
szczerze, że miałam lekkie obawy, czy aby drugi tom nie okaże się gorszy
i nudniejszy, a akcja będzie wolniejsza.
Nie
ma co ukrywać – często tak bywa z kontynuacjami naprawdę dobrych
książek.
Autorki
ponownie piszą we wstępie:
„Książka
„Skradzione laleczki” porusza tematy, które mogą być uznane za
obraźliwe. Jeśli jesteś wrażliwym czytelnikiem, bardzo prosimy,
czytaj z rozwagą.”
Czy
druga część „laleczek” okazała się tak dobra jak pierwsza?
Czy
miałeś kiedyś wrażenie, że twoja dusza łączy się z drugą
duszą? Czy oddychałeś czyimś powietrzem? Czułeś, jak stajecie
się jednością? Ja tak.
W końcu zaczęłam żyć, czuć, a nawet kochać, pomimo chaosu, który mnie otaczał.
Opuściłam gardę. Wpuściłam kogoś do swojego serca.
Detektyw Jade Phillips przegrała grę i wylądowała z powrotem w okrutnych szponach swojego oprawcy. Teraz jednak nie jest już małą dziewczynką, którą porwał przed laty. Nowa Jade jest silna. Twarda. A co najważniejsze, w akademii policyjnej nauczono ją, jak radzić sobie z psychopatami.
Niestety Jade nie jest sama. Porywacz wie, że może nią manipulować, wykorzystując do tego najbliższe jej osoby. W ulubionej grze Benny’ego (znanego także jako Benjamin Stanton) pojawiają się więc nowi gracze. Poprzeczka jest ustawiona bardzo wysoko. Czy Jade zdoła ją przeskoczyć? Czy da radę uratować siostrę, którą psychopata doprowadził już na skraj szaleństwa? I która sama powoli staje się psychopatką?
Dillon Scott, partner i kochanek Jade, zrobi wszystko, by dopaść Benny’ego. Nie zatrzyma się przed niczym. Ma tylko jeden cel – uratować ukochaną. Zbiera kolejne poszlaki i kontynuuje dziką gonitwę, by wyrwać kobietę, którą kocha, z rąk potwora… Nie jest jednak jedynym, który rozpoczął polowanie. Kiedy próbuje dopaść psychopatę, psychopata próbuje dopaść jego.
Wydaje się, że potwór nie ma najmniejszych szans z dwojgiem świetnych policjantów. Zwłaszcza, kiedy pani detektyw czai się na niego w jego własnej piwnicy. Szybko jednak wychodzi na jaw, że ktoś mu pomaga. Ktoś, kto nie powinien.
Choć zasady gry się zmieniają, Jade musi odnaleźć sposób, by wymierzyć sprawiedliwość mordercom. I przechytrzyć ich, by odzyskać wolność. Tym razem już na zawsze.
W końcu zaczęłam żyć, czuć, a nawet kochać, pomimo chaosu, który mnie otaczał.
Opuściłam gardę. Wpuściłam kogoś do swojego serca.
Detektyw Jade Phillips przegrała grę i wylądowała z powrotem w okrutnych szponach swojego oprawcy. Teraz jednak nie jest już małą dziewczynką, którą porwał przed laty. Nowa Jade jest silna. Twarda. A co najważniejsze, w akademii policyjnej nauczono ją, jak radzić sobie z psychopatami.
Niestety Jade nie jest sama. Porywacz wie, że może nią manipulować, wykorzystując do tego najbliższe jej osoby. W ulubionej grze Benny’ego (znanego także jako Benjamin Stanton) pojawiają się więc nowi gracze. Poprzeczka jest ustawiona bardzo wysoko. Czy Jade zdoła ją przeskoczyć? Czy da radę uratować siostrę, którą psychopata doprowadził już na skraj szaleństwa? I która sama powoli staje się psychopatką?
Dillon Scott, partner i kochanek Jade, zrobi wszystko, by dopaść Benny’ego. Nie zatrzyma się przed niczym. Ma tylko jeden cel – uratować ukochaną. Zbiera kolejne poszlaki i kontynuuje dziką gonitwę, by wyrwać kobietę, którą kocha, z rąk potwora… Nie jest jednak jedynym, który rozpoczął polowanie. Kiedy próbuje dopaść psychopatę, psychopata próbuje dopaść jego.
Wydaje się, że potwór nie ma najmniejszych szans z dwojgiem świetnych policjantów. Zwłaszcza, kiedy pani detektyw czai się na niego w jego własnej piwnicy. Szybko jednak wychodzi na jaw, że ktoś mu pomaga. Ktoś, kto nie powinien.
Choć zasady gry się zmieniają, Jade musi odnaleźć sposób, by wymierzyć sprawiedliwość mordercom. I przechytrzyć ich, by odzyskać wolność. Tym razem już na zawsze.
„Zaginione
Laleczki” - śmiem twierdzić bez wahania, że to, co napisały
autorki jest dużo lepsze i bardziej pociągające, niż pierwszy
tom.
Zdecydowanie
ta powieść jest zaskakująco odrażająca, a jednocześnie do bólu
pochłania i nie można się od niej oderwać pomimo, że wszystko w
duszy krzyczy z obrzydzenia, a gorący oddech psychola czuć
dosłownie na karku.
To,
co autorki zrobiły z moim umysłem...to niewyobrażalne. Czułam
autentycznie, jak zło przesiąka moje ubranie, jak pełznie po moim
ciele, wgryzając się w moje zwoje mózgowe.
„Zaginione
Laleczki” to powieść nie dla każdego!
Jednak
jeśli ktoś z Was czuje się na tyle silny psychicznie , by wkroczyć
w świat pełen mroku, brutalności, brudu i wejrzeć w czeluście
chorego umysłu, a nawet dwóch – a
potem wyjść z niego bez szwanku – to polecam!
Dla
czytelników o mocnych nerwach!
Autorki,
jak dla mnie, spisały się na medal, gdyż
mroczna i duszna atmosfera tej powieści, wciągnęła mnie obejmując
swoimi obślizgłymi mackami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz