ZNAJDŹ
MNIE
JESZCZE
RAZ
Autor: Monika
Sawicka
Wydawnictwo: Replika
„Znajdź mnie
jeszcze raz” to najnowsza powieść autorstwa Moniki Sawickiej.
Jest to również powieść nad którą mój blog objął patronat
medialny, z którego jestem niezmiernie dumna.
Podobno wszystkie
odpowiedzi są w nas − trzeba tylko zadać
odpowiednie pytanie, by
odmienić swoje życie.
Kobieta przedstawiająca się jako Marylin Monroe – śmiała, czasem kapryśna i niemiła, jednak posiadająca w sobie jakiś magnez, który sprawia, że nie można oderwać od niej oczu.
Marie – trzynastolatka ze spaczonym poglądem na własną seksualność.
Laura – zwariowana młoda dziewczyna, która pragnie cieszyć się życiem. Poszukiwaczka miłości, pragnie jej i ma odwagę o nią walczyć.
Marcin – zbuntowany nastolatek, całkowicie oddany Marie. Przebiegły i bardzo inteligentny, jest również niezwykle niebezpieczny.
Kasia – najmłodsza z nich wszystkich, ma zaledwie pięć lat, ale doświadczenia jej krótkiego życia złamałyby wielu starszych od niej.
Jest jeszcze Mona, która w przedziwny sposób splata historie ich wszystkich.
Temat, który poruszyłam w tej historii, być może będzie dla Ciebie szokujący i sprawi, że gdy dotrzesz z Moną do ostatniej strony, nie będziesz mogła ukryć zdziwienia, zaskoczenia, a na usta zaczną cisnąć Ci się pytania: Ale jak to jest możliwe? Dlaczego? Czy to prawda?
Tak. To prawda.
/M. Sawicka/
„Znajdź mnie
jeszcze raz” Moniki Sawickiej nie należy do kanonu książek
lekkich i łatwych w odbiorze. Zresztą na wstępie sama autorka
zwraca się do swojego czytelnika słowami, że jeśli oczekuje po
lekturze jedynie samego relaksu, to nie jest to książka dla niego.
Potwierdzam zatem,
że powieść Moniki Sawickiej może wywołać spore poruszenie wśród
czytelników. Szczegółów zdradzać nie zamierzam, ale dla mnie
historia Mony stała się wielkim polem do zastanowienia. Treść
książki może szokować, zadziwiać. Wiele osób może odebrać ją
z niedowierzaniem, zapewniam jednak, że historia, którą Monika
Sawicka porusza w swej powieści jest udokumentowana medycznie.
Autorka w „Znajdź
mnie jeszcze raz” prowadzi nas przez skomplikowane historie
poszczególnych postaci, które poznajemy kolejno z każdą stroną.
Losy bohaterów początkowo wydają się być zupełnie od siebie
oddalone, niczym niepowiązane. Ich przeróżne osobiste
doświadczenia, reakcje, emocje w nich drzemiące i zmieniające się
tak szybko, że czasem trudno nadążyć, uczucia przechodzące ze
skrajności w skrajność…Wszyscy Ci bohaterowie Marylin Monroe,
Marie, Kasia, Laura i Marcin są zupełnie od siebie odmienne,
pozornie nie związane ze sobą...a jednak wszystkie te postaci łączy
Mona. To ona jest najważniejsza. Bez niej żadna pozostała postać
nie istniałabym.
Są to niezmiernie skomplikowane zależności, które autorka wyjaśnia nam powoli, snując swoją opowieść barwnym i dosadnym językiem.
Są to niezmiernie skomplikowane zależności, które autorka wyjaśnia nam powoli, snując swoją opowieść barwnym i dosadnym językiem.
Kiedy zaczniecie
czytać „Znajdź mnie jeszcze raz” może Wam się wydawać, że
nic się w tej powieści „kupy” nie trzyma. Niech więc nie
zwiodą Was pozory! Czytajcie uważnie i świadomie! Poświęćcie
każdej postaci tyle czasu, o ile ona prosi. Nie czytajcie tej
powieści pobieżnie, szkoda tracić tego, co w niej najcenniejsze. A
najważniejsze w tej powieści jest to, by uwierzyć, że takie
rzeczy się dzieją, że mogą nie być fikcją, że może obok Was
żyje ktoś, kto zmaga się z tym samym problemem co Mona.
Miejcie otwarty
umysł i chęci do poznawania tego, o czym się nie mówi, bo to że
się nie mówi nie znaczy, że problem nie istnieje. On rzeczywiście istnieje.
A może dzięki
lekturze będziecie w stanie inaczej spojrzeć na kogoś, kto do tej
pory wydawał Wam się jedynie zdziwaczałym sąsiadem pozbawionym
„piątej klepki”. Może właśnie po lekturze „Znajdź mnie
jeszcze raz” będziecie mogli komuś pomóc zrozumieć samego
siebie.
Kiedy ja sama
sięgałam po „Znajdź mnie jeszcze raz” po raz pierwszy – to
miałam różne odczucia. Książka wywoływała w mojej głowie
zamęt, chwilami męczyłam się bardzo szukając powiązania
pomiędzy bohaterami, a nie mogłam go dostrzec. Dopiero później,
kiedy zaczynało się wszystko wyjaśniać i wiedziałam już, że
moje domysły szły dobrym tropem, chociaż nie tym właściwym, to
lektura okazała się być ogromnie przejmująca. Długo nie mogłam
dojść do siebie po jej przeczytaniu. Koniecznie musiałam
przeczytać ją ponownie, gdyż pewne niuanse jeszcze mnie nurtowały.
I tak jak uprzedzała autorka po skończonej lekturze miałam w
głowie kalejdoskop pytań: jak to możliwe? Czy mogło tak być? Dlaczego tak się dzieje? Co może być przyczyną tego wszystkiego?
Przydatne okazują
się również notatki uzupełniające powieść na samym końcu –
one stanowią dopełnienie. Znajdziecie tam stricte fachowe
wyjaśnienie problemu opisywanego przez autorkę w powieści.
Polecam „Znajdź
mnie jeszcze raz” wszystkim tym osobom, które nie boją się
podejmować trudnych oraz szokujących tematów, trzeba być bowiem
emocjonalnie dojrzałym czytelnikiem, by w pełni odkryć piękno tej
książki i jej przesłanie.
Znajdź i wypożycz
na
w.bibliotece.pl
Zachęciłaś mnie do przeczytania. Pozdrawiam serdecznie Ania
OdpowiedzUsuńAniu 💖 cudownie. Bardzo się cieszę, że znalazłaś w mojej recenzji coś co Cię zainspirowało do lektury tej książki. Życzę Ci mnóstwa emocji.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń