UWIERZ
W
MIKOŁAJA
Autor:
Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo:
FILIA
„Uwierz
w Mikołaja” Madzi Witkiewicz to jedna z wielu świątecznych
propozycji jakich było totalne zatrzęsienie pod koniec poprzedniego
roku.
I
tym razem wyjątkowo nie byłam tym faktem specjalnie zafascynowana,
wręcz przeciwnie, zrażona tendencyjnością tych powieści – tym
razem zdecydowałam się przeczytać jedynie raptem trzy takie
pozycje.
Czy
autorce udało się sprawić, że uwierzyłam w Mikołaja?
Każdy
z nas ma marzenia.
Agnieszka pragnie spędzić Wigilię z babcią, ale babcia ma zupełnie inne plany. Nie godząc się z tym Agnieszka jedzie do domu babci, położonego w samym środku lasu. Jednak jej tam nie zastaje. Jedna śnieżna noc powoduje, że droga do cywilizacji zostaje odcięta, na dodatek przez zaspy brnie do niej święty Mikołaj.
Pięcioletnia Zosia chciałaby mieć choinkę taką ogromną jak w centrum handlowym, a pod nią mnóstwo prezentów. Jednak tym razem jej wigilia zapowiada się zupełnie inaczej…
Robert, policjant, przyjmuje służbę w święta, bo przecież wszyscy mają rodziny, a on jest samotny. Więc może się poświęcić.
Sam w wigilijny wieczór jest też pewien starszy pan z długą siwą brodą, ale mu w ogóle to nie przeszkadza. Jest przekonany, że lubi samotność, a ludzi lubi tylko z daleka.
Jego żona natomiast ma aż nadto towarzystwa zwariowanych pensjonariuszy domu opieki "Happy End".
Jedna świąteczna opowieść, wielu bohaterów. I wiele marzeń do spełnienia. Bo może, żeby pięknie spędzić święta, trzeba uwierzyć w Mikołaja?
Agnieszka pragnie spędzić Wigilię z babcią, ale babcia ma zupełnie inne plany. Nie godząc się z tym Agnieszka jedzie do domu babci, położonego w samym środku lasu. Jednak jej tam nie zastaje. Jedna śnieżna noc powoduje, że droga do cywilizacji zostaje odcięta, na dodatek przez zaspy brnie do niej święty Mikołaj.
Pięcioletnia Zosia chciałaby mieć choinkę taką ogromną jak w centrum handlowym, a pod nią mnóstwo prezentów. Jednak tym razem jej wigilia zapowiada się zupełnie inaczej…
Robert, policjant, przyjmuje służbę w święta, bo przecież wszyscy mają rodziny, a on jest samotny. Więc może się poświęcić.
Sam w wigilijny wieczór jest też pewien starszy pan z długą siwą brodą, ale mu w ogóle to nie przeszkadza. Jest przekonany, że lubi samotność, a ludzi lubi tylko z daleka.
Jego żona natomiast ma aż nadto towarzystwa zwariowanych pensjonariuszy domu opieki "Happy End".
Jedna świąteczna opowieść, wielu bohaterów. I wiele marzeń do spełnienia. Bo może, żeby pięknie spędzić święta, trzeba uwierzyć w Mikołaja?
„Uwierz
w Mikołaja” to powieść, do której zamierzam wracać dosłownie
każdego roku. Ze wszystkich do tej pory przeczytanych świątecznych
pozycji na przestrzeni trzech lat zdecydowanie i bezapelacyjnie ta
staje na najwyższym podium!
Magdalena
Witkiewicz stworzyła niesamowicie klimatyczny nastrój, pełen
refleksji nad życiowymi priorytetami, które każdy z nas powinien
we własnym sercu zweryfikować. Nastrój pokryty śniegiem i mrozem,
otulony oczekiwaniem na czas świąteczny i wypełniony
przygotowaniami do tego wyjątkowego okresu.
Z
ogromnym wyczuciem sięgnęła do skrywanych w głębi duszy uczuć i
emocji swoich bohaterów, których nota bene spotkamy w tej powieści
całe mnóstwo. Ale spokojnie i bez obaw – autorka tak swobodnie i
plastycznie posługuje się językiem, że nie zgubicie się w tym
gąszczu postaci, wręcz przeciwnie zaprzyjaźnicie się z nimi
wszystkimi, a pod koniec książki będziecie tworzyć jedną wielką
rodzinę.
„Uwierz
w Mikołaja” to powieść, której się nie czyta. Przez jej karty
się po prostu płynie. Atmosfera stworzona przez Magdalenę
Witkiewicz porusza najczulsze struny w sercu i nie tylko :), ale o
tym później… W tej powieści znajdziecie wartościowy, mądry, a
przede wszystkim prawdziwy i szczery przekaz, o tym że warto ufać
sobie i innym, że warto dążyć do marzeń, ale nie wolno zapominać
o ludziach wokół nas, bo tylko z nimi będziemy mogli w pełni
cieszyć się ich realizacją. To historia, o tym że samotnym można
być nawet w tłumie, ale przecież nie trzeba takim być, wystarczy
zacząć wierzyć, że może być inaczej...lepiej.
„Uwierz
w Mikołaja” to nie jest słodka, lukrowana powiastka świąteczna,
od której zemdli Was jak od masy kajmakowej.
To
fantastyczna książka, pełna uczuć, emocji, przemyśleń
okraszonych nostalgią…
Ale
również niesamowita przygoda wypełniona po brzegi extremalnie
dobrym humorem, niczym worek świętego Mikołaja wypełniony
prezentami.
Magdalena
Witkiewicz zadbała o to, by uśmiech nie schodził mi z twarzy przez
wszystkie strony. I szczerze mówiąc, przyznaję się bez bicia,
kilka razy zdarzyło mi opluć strony tej powieści.
Zwłaszcza
podczas fragmentu "łon
zimny, łon zimny, łona gorąca..." Ci
z Was, którzy sięgną po tę powieść zrozumieją dlaczego :)
„Uwierz
w Mikołaja” to książka idealna! Rzadko to mówię, ale Magdalena
Witkiewicz wykreowała prawdziwy powieściowy cud świąteczny.
Gdzieś
widziałam w sieci informację, o tym, że będzie ekranizacja tej
powieści. I powiem Wam, że nie mogę się doczekać obejrzenia tej
wyjątkowo udanej fabuły na wielkim ekranie. To będzie prawdziwy
hit!
Gorąco
Wam polecam przeczytanie tej powieści, gdyż na jej stronach czeka
na Was niebywała, tryskająca optymizmem, mądrością i humorem
historia.
Asia
Egzemplarz
do recenzji od Wydawnictwa Filia.
Czuję się zachęcona do sięgnięcia po tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńPolecam Ci bardzo mocno- jest najlepsza 💗😊
Usuń