PROMYK SŁOŃCA
recenzja
przedpremierowa
Autor: Katarzyna
Michalak
Cykl: Seria Mazurska
(tom 2)
Wydawnictwo: ZNAK
Literanova
„Promyk Słońca”
Katarzyny Michalak to druga część „Gwiazdki z Niebia”.
Premiera książki planowana jest na 28 lutego, czyli nastąpi
niebawem, na co z pewnością wiele osób czeka z ogromną
niecierpliwością. Ja miałam to szczęście zapoznać się z nią
odrobinę wcześniej dzięki uprzejmości Wydawnictwa.
Zobaczcie zwiastun filmowy powieści -> Trailer "Promyka słońca"! <3 Marta&Siergiej
Zobaczcie zwiastun filmowy powieści -> Trailer "Promyka słońca"! <3 Marta&Siergiej
Zagubiona wśród
mazurskich lasów wioska stała się dla Nataniela spokojną
przystanią.
I nie tylko dla niego. To tutaj swój nowy dom znalazła mała Emilka,
tutaj walczą o swoje szczęście inni życiowi rozbitkowie.
Czy Senna stanie się miejscem, gdzie spełniają się marzenia?
Nataniel nie może przestać myśleć o tajemniczej dziewczynie, którą uratował w wigilijną noc. Marta pragnie odbudować relacje z córką, a Mateusz kocha kobietę, która niestety nie jest mu przeznaczona. Wszyscy spalają się w pogoni za tym, czego pragną ich serca, nie wiedząc, że marzenia często spełniają się nie w porę i nie tak, jak to sobie wyobrażamy.
Okazuje się, że szczęście to droga do celu, a nie sam cel.
I nie tylko dla niego. To tutaj swój nowy dom znalazła mała Emilka,
tutaj walczą o swoje szczęście inni życiowi rozbitkowie.
Czy Senna stanie się miejscem, gdzie spełniają się marzenia?
Nataniel nie może przestać myśleć o tajemniczej dziewczynie, którą uratował w wigilijną noc. Marta pragnie odbudować relacje z córką, a Mateusz kocha kobietę, która niestety nie jest mu przeznaczona. Wszyscy spalają się w pogoni za tym, czego pragną ich serca, nie wiedząc, że marzenia często spełniają się nie w porę i nie tak, jak to sobie wyobrażamy.
Okazuje się, że szczęście to droga do celu, a nie sam cel.
„Promyk Słońca”
Kasi Michalak zwala z nóg, dlatego jeśli spodziewacie się
spokojnej i wyważonej powieści, gdzie wszystko ma swój „happy
end” to od razu Wam powiem, że tego nie dostaniecie.
Niech Was nie zwiedzie delikatny i ciepły tytuł oraz sielankowy charakter okładkowej grafiki.
W powieści bardzo
dużo się dzieje, akcja pędzi do przodu, los zapętla swoje obręcze
wokół bohaterów i nie daje im wytchnienia.
Na drodze do spokoju
i szczęścia stają bowiem nienawiść i zazdrość. A zawiść z
jaką przyjdzie zmierzyć się bohaterom sprawi, że Wasze emocje
będą sięgać zenitu.
Katarzyna Michalak
wiedzie swoich bohaterów na manowce życia, nie przebiera w
środkach, nie rozwiązuje ich problemów za nich. Wyposaża ich
jedynie w dobre serca i wiarę oraz uczciwość wobec innych.
Czy
starczy im sił, do walki z kryzysami?
Czy będą mieć dość siły,
by pokonać niesprawiedliwość losu?
O tym przekonacie się sięgając
po powieść. Gwarantuję Wam, że nie oderwiecie się od
niej ani na moment.
Akcja powieści prowadzi się praktycznie sama i
jak to w życiu bywa, gna do przodu nie robiąc przerw na złapanie oddechu. A to co planujemy, co zamierzamy, do czego dążymy nie zawsze przynosi zamierzone
efekty.
W powieści nie zabrakło jednak ciepła i radości, pomimo wszystkiego co się dzieje. Odrobina czułości i szacunku, mnóstwo przyjaźni i niezawodnego wsparcia. Wiara i nadzieja to wciąż są przewodnie myśli, którymi autorka kreśli ścieżki swoich bohaterów.
Katarzyna Michalak
porusza w powieści kwestię problemów w komunikacji rodzinnej
pomiędzy rodzicami a dziećmi. Niezrozumienie i konflikty w tej
sferze niejednokrotnie przyćmiewają to, co w życiu powinno być
najważniejsze. Autorka zauważa, słusznie zresztą, że dziecko
wychowane w miłości i otoczone czułą opieką nie zawsze wyrasta
na dobrego człowieka. Czasami dzieje się tak, że egoizm bierze
górę w człowieku i panoszy się w jego sercu tak długo, że
zaczyna psuć go od środka, niszcząc przy okazji wszystko wokół.
Autorka pomiędzy linijkami swej powieści ukryła wyjaśnienie,
które jest niejako przestrogą dla rodziców, żeby w miłości i
czułości do dziecka nie przechylić szali na drugą stronę. Nie ma
bowiem nic gorszego niż nadopiekuńczość, która może obrócić
się przeciwko dawcy miłości i zbudować podwalinę do egoizmu i
roszczeniowej postawy dziecka. Wniosek nasuwa się sam – kochać
całym sercem, ale również wymagać i stawiać konsekwentne warunki
wspólnego życia.
Jedna z bohaterek
powieści nie potrafiła znaleźć tego złotego środka i w efekcie
przyniosło jej to mnóstwo cierpienia.
W powieści „Promyk
Słońca” znalazłam również źródło ludzkiej zawiści i
niegodziwości. Faktycznie jest tak, że w wielu przypadkach biorą
się one z tego, iż człowiek który nie osiągnął w swoim życiu
żadnego konkretnego celu, nie zmierzył się problemami, przeżył
cząstkę życia bazując na innych, przenosi swoje żale i złość
na innych i cały świat. Przecież ktoś musi być winny. Tacy
ludzie zawsze znajdą sobie kogoś, by obarczyć innych własnymi
porażkami i niepowodzeniami, własnym lenistwem i niespełnieniem.
Zwykle bywa tak, że Ci co mają za uszami najwięcej, krzyczą
najgłośniej. Ze smutkiem muszę stwierdzić, że niestety takich
ludzi jest coraz więcej, w sobie nie widzą niczego złego, nie
czują się winni, wręcz uważają się za idealnych. A niszczącą
pożogę emocjonalną jaką roztaczają wokół siebie można z
pewnością przyrównać do płonącego lasu. Pożar nienawiści nie
zna granic i wypala na swej drodze całe dobro.
Autorka podsumowuje
to zjawisko w bardzo subtelny acz konkretny sposób.
„Promyk Słońca”
to również powieść niosąca zgoła inne przesłanie. O czym mówią
ostatnie stronice.
Autorka z całą pewnością zaskoczy
swych czytelników, co osobiście potwierdzam.
Sama Kasia powiedziała ostatnio, że czytelnicy będą na nią
źli. (Filmik dostępny jest na fanapagu
Katarzyny Michalak → Filmik z Kasią :) )
Czy ja byłam zła?
Nie.
Moja osobista
reakcja, wynikała jednak z mojego doświadczenia.
Mimo to, wiele z Was,
faktycznie może poczuć złość i rozczarowanie przebiegiem fabuły.
Niezmiennie wszystko
to, co się dzieje w powieści, powiedzie czytelników do wyciągania
kolejnych istotnych i mądrych wniosków.
Czas to pojęcie
względne i niezmierzone. Nie mamy wpływu na jego ilość w naszym
życiu.
Dlatego warto jest
wziąć sobie do serca to ostatnie przesłanie zawarte w „Promyku
Słońca” i zdać sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy w stanie
niczego przewidzieć.
„Promyk Słońca”
Katarzyny Michalak to powieść, którą koniecznie trzeba
przeczytać, ponieważ pod zgrabną, dobrze skonstruowaną fabułą
oraz pod postaciami, które znane są nam od pierwszej części,
autorka ukryła mądrości i prawdy, o których zbyt często
zapominamy. Warto jest sobie je przypomnieć i przemyśleć przy
okazji tej lektury.
Ja tymczasem
niecierpliwie czekam na maj – kiedy to ukaże się trzecia część
mazurskiego cyklu pt. "Kropla nadziei" :)
Za możliwość
przedpremierowego przeczytania książki,
dziękuję serdecznie pani
Kasi Michalak oraz Wydawnictwu ZNAK Literanova.
Poszukaj na w.bibliotece.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz