Gdy
powrócił spokój
Autor:
Aneta Krasińska
Seria:
Gdy opadły emocje (tom 3)
Wydawnictwo:
Szara Godzina
„Gdy
powrócił spokój” to już ostatni tom trylogii autorstwa Anety
Krasińskiej.
Nie
będę ukrywać przed Wami, że jej poprzedniczki – bardzo mi się
podobały, ujęły bowiem moje serce i poruszyły moją wrażliwość.
Czy
zwieńczenie serii okazało się również tak głęboko sięgające
w moją duszę?
O
spokoju marzy każde z trojga przyjaciół: Marcelina, Magda i Emil.
Wszyscy zostali poturbowani przez los. Po wcześniejszych próbach
Marceliny i Magdy rozliczenia przeszłości, tym razem to Emil budzi
demony. Podejmuje trud rozwikłania zagadki śmierci przyjaciela. Nie
cofnie się przed niczym, by wreszcie odkryć prawdę. Kolejne
sekrety łączy w logiczną całość. Komuś jednak bardzo zależy
na tym, by tajemnice nie ujrzały światła dziennego. Czy Emil zdoła
odsłonić wszystkie karty i cieszyć się gorzkim smakiem
zwycięstwa? Gdy powrócił spokój to ostatnia część trylogii.
Każdy tom poświęcony jest rozterkom innej osoby w związku z
wydarzeniami z czasów liceum, gdy tworzyli zgraną grupę z nadzieją
patrzącą w przyszłość.
Tym
razem bliżej poznajemy Emila i to z jego perspektywy zapoznajmy się
z przeszłością oraz teraźniejszością. Z życiem, które nadal
nabrzmiałe jest od niewyjaśnionych tajemnic i kłamstw, które
wciąż sprawiają ból.
Główny
bohater wzbudził moją sympatię, bo okazał się być takim
mężczyzną, z moich snów, można by rzecz. Oczywiście nie jest
bez wad, jak każdy z nas. Ale potrafi też podejmować stanowcze
decyzje, brać odpowiedzialność za błędy i ponosić konsekwencje.
A to akurat nie jest domeną wszystkich przedstawicieli płci
męskiej. Jest też bardzo uczuciowy i wrażliwy, a przede wszystkim
nie boi się okazywania emocji, cierpienia i słabości. To czyni go
w moich oczach prawdziwie męskim.
„Gdy
powrócił spokój” cechuje nie tylko, jak w przypadku poprzednich
części wielka dawka ładunku emocjonalnego, ale też w moim
odbiorze większy dynamizm akcji, który jak mniemam wynika z faktu, że Emil
pragnie za wszelką cenę dotrzeć do prawdy i rozwiązać zagadkę
śmierci przyjaciela. Jego podejście do tematu sprawia, że powieść nabiera szybszego
tempa, ale dostarcza również czytelnikowi dodatkowych wrażeń i bodźców na
poziomie sensacyjnym.
Ta
powieść to nie tylko zwyczajne zwieńczenie trylogii, które zamyka
sprawnie wszystkie wcześniej niedokończone wątki i sprawy, ale
również historia, która porusza całkowicie nowe problemy.
Cała
trylogia nie wyróżnia się ani olbrzymią objętością
poszczególnych tomów, ani też specjalnie nie posiada „super-hiper”
rzucających się w oczy okładek.
Ot,
zwyczajna powieść trzytomowa, koło której większość z Was
przeszłaby w księgarni bez zwrócenia na nią uwagi.
A
wierzcie mi, byłoby szkoda! Gdy tak zrobicie – wiele stracicie.
Z serca polecam!
Za
egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Szara
Godzina.
Dwie poprzednie części bardzo mi się podobały, więc tę również na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńcieszę się bardzo, miłej lektury Aga :)
Usuń