CZARNA
LISTA
Autor:
Kerry Wilkinson
Cykl:
Detektyw Jessica Daniel (tom 2)
Wydawnictwo:
Dragon
„Czarna lista”
to drugi
tom z cyklu o przygodach detektyw Jessiki
Daniel autorstwa Kerry Wilkinson. Wilkinson
jak może wiecie (albo nie) jest
brytyjskim pisarzem i dziennikarzem sportowym urodzonym w Bath w
Somerset.
To
było moje drugie spotkanie z jego twórczością. Czy zaliczyłam je
do udanych?
Przed
sierżant Jessicą Daniel piętrzy się stos ciał. Zazwyczaj kiedy
na wolności grasuje seryjny zabójca, prowadzący śledztwo działają
pod dużą presją, żeby jak najszybciej ująć sprawcę. Ale tym
razem wszystkie ofiary to także nieznający litości kryminaliści.
Media i opinia publiczna w tajemniczym mścicielu widzą
nieoczekiwanego sprzymierzeńca. Nowy przełożony Jessiki również
wydaje się nie mieć nic przeciwko temu, by ktoś wyręczał jego
ludzi w pracy. Sprawy komplikują się, gdy lekarze sądowi
odkrywają, że znaleziona na miejscu zbrodni krew zabójcy należy
do mężczyzny odsiadującego wieloletni wyrok w więzieniu...
Muszę
przyznać, że ten opis mnie zaintrygował i od razu nabrałam
apetytu na ugryzienie tej historii.
W
„Czarnej liście” autor wykreował nie lada zagadkę dla detektyw
Jessiki Daniel. Wszystkie ślady na miejscach zbrodni jednoznacznie
wskazują na to kim jest morderca. Nic tylko się cieszyć chciało
by się rzec i klasnąć w dłonie. Ale tak łatwo nie było…
Bo jak
się szybko okazało problem był bardziej skomplikowany!
No
i tu zaczęło się już całkiem ciekawie, gdyż człowiek
podejrzany o zabójstwa w tym samym czasie osadzony jest już w
zakładzie karnym.
W
głowie powstał mi mętlik, bo niby jak to możliwe, by
penitencjariusz zakładu więziennego mógł dokonać zbrodni spoza
krat?
Skąd
na miejscu zbrodni ślady krwi zabójcy? Mordercy, który już not
bene odsiaduje wyrok!
A
może to wcale nie on?
Może
ktoś go wrabia?
A
może to jakiś jego genetyczny bliźniak?
Różne
scenariusze krążyły mi po głowie.
„Czarna
lista” zaskoczyła mnie i trzymała poziom adrenaliny na
odpowiednim poziomie kryminalnym.
Fajnie
skonstruowana fabuła, dobrze wykreowani bohaterowie i niesamowity
brytyjski klimat wciągają bez dwóch zdań!
Powiem
Wam szczerze, że zaczynam siebie widzieć częściej w takim
otoczeniu.
Autor
zdecydowanie nabiera wiatru w żagle i wypływa na coraz to szersze
morze, co niezmiernie mnie cieszy, bo to oznacza, że dobrego i
ciekawego kryminału mi nie zabraknie.
Teraz
zamierzam cierpliwie czekać na kolejną odsłonę cyklu o pani
detektyw Daniel i mam nadzieję, że autor zaskoczy mnie wkrótce
czymś niebagatelnym.
Za
egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dragon.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz