Gdy
nadeszło życie
Autor:
Aneta Krasińska
Seria:
Gdy opadły emocje (tom 2)
Wydawnictwo:
Szara Godzina
„Gdy
nadeszło życie” Anety Krasińskiej to drugi tom trylogii wydanej
przez Wydawnictwo Szara Godzina. Niedawno wrzucałam dla was moją
opinię o pierwszej części, tak że tym razem nie będę zwlekać z
opisem moich odczuć co do kolejnej.
Czy
powieść zawojowała moje serce, jak to było w przypadku jej
poprzedniczki?
W
tej odsłonie cyklu postacią główną jest Magda, druga z trójki
przyjaciół.
Znajomi
z liceum spotykają się na czterdziestych urodzinach Marceliny.
Podczas imprezy jej przyjaciółka Magda trafia do szpitala.
Koleżanki i partner starają się ją wesprzeć w trudnych chwilach,
choć temperament kobiety znacznie utrudnia im działanie.
Nieopatrznie zadane pytanie uruchamia lawinę wspomnień. Mimo upływu
lat koszmary dręczą Magdę. Okrutny los zakpił z jej uczuć,
planów i marzeń o przyszłości u boku ukochanego. Czy po
dwudziestu latach zdoła się otrząsnąć i ucieszą ją zmiany? Ile
kłamstw tkwi w każdym w nas?
Gdy nadeszło życie to druga część trylogii. Każdy tom poświęcony jest rozterkom innej osoby w związku z wydarzeniami z czasów liceum, gdy tworzyli zgraną grupę z nadzieją patrzącą w przyszłość.
Gdy nadeszło życie to druga część trylogii. Każdy tom poświęcony jest rozterkom innej osoby w związku z wydarzeniami z czasów liceum, gdy tworzyli zgraną grupę z nadzieją patrzącą w przyszłość.
„Gdy
nadeszło życie” jest powieścią, którą z pewnością można
polecić do przeczytania każdej kobiecie, a już zwłaszcza takiej,
która chce mieć dzieci i / lub / bądź już je nosi pod swoim sercem.
Historia opowiedziana przez autorkę jest pełna uczuć i rozterek
głównej bohaterki. Wszak nie od dziś wiadomo, że kobieta w ciąży
to chodząca bomba emocjonalna. Nie bez znaczenia jest też fakt, że
bohaterkę wewnętrznie drapią niezagojone dawne rany i tajemnice z lat młodości.
Jak
wiele niezamkniętych furtek przeszłości ma wpływ na naszą
teraźniejszość?
Czy
można je jedynie domknąć i starać się „jakoś” żyć?
A
może warto w końcu zakończyć pewne etapy życia, by móc z odwagą
witać przyszłość?
„Gdy
nadeszło życie” to podobnie jak pierwsza część, kompletnie
niepozorna, niewielkich objętości książka.
A jednak, tkwi w niej
prawdziwe epicentrum emocji, problemów i wszelakich ludzkich
zachowań, które mimowolnie zmuszają czytelnika do podejmowania
głębokich refleksji w głębi własnego serca.
Ostatnie
zdanie - „(…) ile kłamstw tkwi w każdym człowieku.” -
sprawiło, że zatrzymałam się nad tym zagadnieniem na dłużej.
Nie
ma co ukrywać, świat i ludzie na około nas są pełni obłudy i
fałszu…
Ileż
to razy w ciągu jednego dnia jesteśmy się na nie natknąć w
naszym własnym życiu?
A
czy i przypadkiem nie zdarza się nam oszukiwać samych siebie,
choćby w drobnych aspektach?
Autorka
nakłania w ten sposób do zastanowienia się na tą „chorobą” w
szerszym wymiarze. Moim zdaniem warto. Przecież nie można
„chorować” na kłamstwo w nieskończoność.
„Gdy
nadeszło życie” porusza również inną problematykę, bardziej
kontrowersyjną niźli sama obłuda, mianowicie homoseksualizm.
Oczywiście może źle to ujęłam, wszak sama orientacja seksualna
nie jest problematyką, ale jej ogólnospołeczna akceptacja, a
raczej brak akceptacji, już jest sporym problemem.
Hasła o tolerancji towarzyszą nam na co
dzień, w mediach poruszana jest tematyka par homoseksualnych, ale
mimo to, wciąż dla większości są to tematy tabu. Nieakceptowalne,
a nawet budzące agresję.
Dlatego
autorka ma u mnie kolejnego plusa, że nie boi się pisać o sprawach
trudnych dla naszego, tylko pozornie, tolerancyjnego społeczeństwa.
„Gdy
nadeszło życie” to powieść godna uwagi, nie tylko ze względu
na swą treść i zawarte w niej szerokie pole do zadumy i refleksji.
Mimo swej niewielkiej objętości, fantastycznie spędza się z nią
czas.
Słowa autorki, która poprzez wykreowaną fabułę uwrażliwia
na to, co się dzieje wokół, a przy tym nie stygmatyzuje, sprawiły,
że po jej przeczytaniu po raz kolejny zrozumiałam, jak ważna jest
proza w życiu człowieka świadomego.
Za
egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Szara
Godzina.
Czytałam tę książkę i naprawdę bardzo mi się podobała. 😊
OdpowiedzUsuńmamy często bardzo podobny gust książkowy :) <3
OdpowiedzUsuń