sobota, 19 sierpnia 2017

"Cena szczęścia" Saga Rodu Cantendorfów Krystyny Mirek



 
"CENA   SZCZĘŚCIA"

Autor: Krystyna Mirek
Cykl: Saga Rodu Cantendorów (tom 2)
Wydawnictwo: Edipresse Książki


„Cena szczęścia” to drugi tom z cyklu Saga Rodu Cantendorfów Krystyny Mirek. Po przeczytaniu pierwszego tomu byłam zachwycona podróżą w czasie, dlatego z ogromną przyjemnością, nie pozbawioną ciekawości, sięgnęłam po kolejny tom. Chciałam się tyle dowiedzieć, a okazało się, że dostałam od autorki o wiele więcej...

Mroczne tajemnice kryjące się za grubymi murami zamku zaczynają wychodzić na jaw. Kto jest sprawcą, a kto ofiarą? Kto przyjacielem, a kto wrogiem? Czy prawdziwa miłość ma szansę przetrwać wszystkie burze?
Kiedy Kate Milton poznaje hrabiego Aleksandra, marzy tylko o jednym – by zostać jego żoną. Cantendorf równie mocno zakochuje się w tej młodej dziewczynie: zwykłej, lecz niezwyczajnej, tak odmiennej od jego poprzednich żon. Na palcu Kate pojawia się pierścionek zaręczynowy. Jednak ukryte na zamku zło nie śpi. Duchy przeszłości nie pozwolą budować szczęścia, a za każdą błędną decyzję trzeba będzie zapłacić wysoką cenę.
Opowieść o sile kobiecych więzi, o zasadach, które przetrwały stulecia i wciąż są aktualne. 



„Cenę szczęścia” przeczytałam na wdechu...książka porwała mnie totalnie i w zasadzie kiedy doszłam do jej końca byłam zdziwiona, że to już. 
Drugi tom, podobnie jak pierwszy, napisany jest bardzo ciekawie, akcja galopuje niczym rozpędzony dziki koń z rozwianą grzywą.
Jak już wspomniałam, z przyjemnością przeniosłam się w świat dziewiętnastowiecznej Anglii i odwiedziłam barwnych mieszkańców zamku Cantendorf, a także okolicznych dworów. Kolejny raz przechadzałam się po tajemniczych korytarzach zamku z bijącym sercem oraz podziwiałam malownicze ogrody wokół posiadłości.
Autorka znów mnie zaskoczyła, tym razem kolejnymi tajemnicami i intrygami, które plotą się i pną w górę powieści niemalże, jak bluszcz po zamkowym murze.

Spotkanie z bohaterami, których znałam i polubiłam lub nie - dostarczyło mi wielu emocji. Cieszyłam się kwitnącą miłością Kate i Aleksandra, zagryzałam paznokcie ze złości kiedy ich losy plątały się za sprawą złośliwych zdarzeń losu. Wściekałam się na poczynania pani Hammond oraz na plan, który uknuła Isabelle.
W tym tomie autorka więcej czasu poświęciła Lady Adler, poznajemy bliżej jej życie i wydarzenia, które ukierunkowały jej charakter. Dowiadujemy się też więcej o wiedźmie Alice, która w pierwszym tomie była chyba najbardziej tajemniczą i nieuchwytną postacią.

„Cena szczęścia” to jednak nie tylko dalsze losy znanych mi już bohaterów. To również powieść, w której Krystyna Mirek przemyciła pewne przesłanie. Bardzo umiejętnie zwróciła uwagę czytelnika na ponadczasową prawdę – że każde szczęście ma swoją cenę. I jak to zwykle w życiu bywa, wszystko co dobre - kosztuje. Podczas czytania nawiedzały mnie więc słowa piosenki:

„(...)Nic nie może przecież wiecznie trwać
Co zesłał los trzeba będzie stracić
Nic nie może przecież wiecznie trwać
Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić(...)”*

Autorka tę życiową (nie zawsze sprawiedliwą) prawdę świetnie wplotła w fabułę powieści.
W życiu też tak bywa, że dobrzy ludzie mają często pod górkę, a gdy uchwycą w końcu szczęście to albo trwa ono krótką chwilę, albo cena za nie jest tak duża, że pod jej ciężarem uginają się ramiona.
Tymczasem Ci, którzy na to nie zasługują, Ci którzy nie liczą się z innymi, ani z niczym, idą przez życie po trupach do obranego celu, dostają od losu te lepsze karty.
Krystyna Mirek porusza też kwestię - do czego człowiek jest zdolny się posunąć, byleby osiągnąć, to czego pragnie. Niektórzy nie znają granic, nie przebierają w środkach, prą do celu nie zważając na to, ile ludzi po drodze zostaje skrzywdzonych.
To właśnie to – porusza mnie najmocniej w tej części Sagi Rodu Cantendorf. Wzbudza to we mnie wiele gniewu na przewrotny los i bezwzględnych ludzi.
Jednocześnie autorka łagodziła mój bunt, podkreślając niezłomnie, że dobro i prawdziwa miłość zawsze zwycięży, a cena za szczęście ma różne wymiary.

„Człowiek, który prawdziwie kocha, nie zdradza. 

Niczego dodatkowego nie potrzebuje, 

bo szczera miłość daje mu pełnię.”


„Cena szczęścia” Krystyny Mirek to nie tylko dalsze losy bohaterów, to przede wszystkim świetnie napisana, naładowana romantyzmem i tajemnicami dziewiętnastowiecznej Anglii fantastyczna lektura 
To również elektryzujące czytelnicze przeżycie skłaniające do przemyśleń i refleksji nad życiem. Jeśli macie za sobą pierwszy tom Sagi Rodu Cantendorf to dobrze wiecie, o czym mówię.  
Jeśli jakimś cudem jeszcze nie trafił w Wasze ręce ani pierwszy tom pt. "Tajemnica Zamku"** ani drugi tom pt. "Cena szczęścia"– to gorąco Was zachęcam do sięgnięcia po tę powieść, wypełnioną po brzegi emocjami – jak paleta barw. 


* fragment piosenki Anny Jantar
** Recenzja pierwszego tomu "Tajemnica Zamku" -> KLIKNIJ TUTAJ :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz