PROCES DIABŁA
Autor: Adrian
Bednarek
Cykl: Kuba Sobański
(tom 2)
Wydawnictwo: Novae
Res
Jak wiecie po
lekturze „Pamiętnika diabła” wciągnęłam się w idealny świat
Kuby osiągając chyba najwyższy poziom zaangażowania w czytaniu –
świat nie istniał dla mnie przez cały weekend. Dlatego myślę, ze
nikogo nie zdziwi fakt, że po jego lekturze płynnie przeszłam
przez „Proces diabła”.
Czego doświadczyłam w kolejnej części?
Jakich zwyrodniałych akcji dostarczył mi Kuba?
I czy zło zawsze
musi być widoczne na pierwszy rzut oka?
Macie odwagę się
przekonać?
Kilka lat temu na
ulicach Krakowa siał terror Rzeźnik Niewiniątek. Został ujęty
przez policję i skazany na dożywocie, jednak piekło młodych
dziewczyn wcale się nie skończyło. Dzieło kontynuował bowiem
człowiek dokonujący rytualnych morderstw na prostytutkach.
Przestępca, ochrzczony przez prasę mianem Rozpruwacza z Krakowa,
wpada w końcu w ręce policji, a jego adwokatem zostaje młody,
spragniony sukcesów zawodowych prawnik, Kuba Sobański, który
postanawia zrobić wszystko, by wygrać proces. I wygląda na to, że
może mu się to udać – przecież nikt nie zrozumie mordercy
lepiej niż inny morderca...
Tymczasem w życiu Sobańskiego pojawia się tajemnicza kobieta, która sprawia, że wszystkie jego bolesne wspomnienia powracają, a schowane pod przykrywką modnych ubrań pragnienia znów dają o sobie znać. Ile będzie w stanie zaryzykować, by po raz kolejny spróbować uciszyć swoje demony i dać sobie szansę na normalne życie?
Tymczasem w życiu Sobańskiego pojawia się tajemnicza kobieta, która sprawia, że wszystkie jego bolesne wspomnienia powracają, a schowane pod przykrywką modnych ubrań pragnienia znów dają o sobie znać. Ile będzie w stanie zaryzykować, by po raz kolejny spróbować uciszyć swoje demony i dać sobie szansę na normalne życie?
W przeciągu
niecałego dnia miałam okazję przekonać się jak pozory mogą być
dalece mylące. Poniekąd jest to „oczywista oczywistość”,
ale...nie zawsze człowiek o tym pamięta. W swoim życiu miałam do
czynienia z różnymi sytuacjami, z różnymi ludźmi, w tym również
z prawnikami. Pierwsze skojarzenia jakie każdemu przychodzą na myśl
kiedy słyszy słowo „adwokat” to obrońca, pomoc,
nieposzlakowana opinia, czystość, honor i stojący na straży prawa
człowiek, który zrobi wszystko, by wyciągnąć nas z tarapatów.
Też tak myślałam.
Do czasu.
„Proces diabła”
starannie mnie wyleczył z tego stereotypu.
Bo w jakie ramy
uczciwości i prawości można wstawić człowieka o dwóch twarzach?
Z jednej strony prawnik – obrońca, a z drugiej zdegenerowany,
psychopatyczny morderca. Rzeźnik Niewiniątek zakładający togę
adwokacką. To brzmi jak szczyt fantastyki, czyż nie? Istna farsa
zakrawająca o totalną bzdurę. A jednak...gdy zagłębiłam się w
refleksję nad tym faktem, doszłam do wniosku, że nie jest to tak
niemożliwe jakby się wydawało.
Już widzę te wasze
uniesione ironicznie brwi.
Autor układając
fabułę kierował się starym przysłowiem „najciemniej pod
latarnią” i miało ono tu niebagatelne znaczenie.
Któż bowiem
podejrzewałby o najgorsze zbrodnie człowieka z palestry?
W życiu nikomu, by
to do głowy nie przyszło. A jeśli dodamy do tego niesamowity
intelekt Kuby i jego racjonalne podejście do wszelkich swoich
działań, mogę stwierdzić jednoznacznie, że Adrian Bednarek
stworzył potwora, wilka w owczej skórze, ludzkie wcielenie
prawdziwego Diabła.
Jak inaczej określić kogoś, kto stoi na
szczycie prawa i moralności, a jednocześnie krwawo i brutalnie
zabija drzemiące w jego wnętrzu demony?
„Proces diabła”
to świetnie popełniony thriller psychologiczny, który wprowadza
czytelnika w obłędny, doskonały inaczej świat Sobańskiego.
Człowieka, którego poznajemy w tej części głębiej i mocniej.
Widzimy jego usłaną szkarłatnym kolorem drogę do kariery. Kuba
budzi w odbiorcy tak skrajne uczucia i emocje, że trudno to
określić. Jest bezkompromisowym mordercą, który winien budzić
strach i odrazę, i faktycznie rodziło się we mnie to uczucie,
zwłaszcza w chwilach gdy dawał upust swoim żądzom. A jednocześnie
za sprawą jego przeżyć, wspomnień i wewnętrznych sporów, jakie prowadzi sam ze sobą,
potrafił we mnie wywołać sympatię, współczucie i zrozumienie.
Jakim więc trzeba
być człowiekiem by wzniecać tak skrajne emocje? Na pewno bardzo
skomplikowanym i złożonym.
„Proces diabła”
opowiada o kolejnym seryjnym zabójcy, który dając upust swej
mrocznej naturze morduje prostytutki. To właśnie jego obrony
podejmuje się Kuba Sobański. Czy może być coś bardziej
zaskakującego i irracjonalnego niż jeden seryjny morderca broniący
przed dożywociem drugiego seryjnego psychopaty? Chyba nie.
Jak w tej roli
poradził sobie Diabeł?
Czy będzie on w stanie zapewnić
krakowskiemu Rozpruwaczowi wyrok uniewinniający?
Czy jego własne
demony – uśpione tymczasowo – zawładną nim doszczętnie?
Czy
może pod wypływem prowadzonej sprawy Kuba zaniecha swej
psychopatycznej działalności?
Kim tak naprawdę okazał się być Rozpruwacz?
O tym wszystkim
przekonacie się sięgając po lekturę „Procesu Diabła”.
Ja Wam powiem tylko
tyle – warto! Oj warto po stokroć!
Adrian Bednarek solidnie
przeciera swoje szlaki w polskiej literaturze i robi to naprawdę na
wysokim poziomie.
Recenzja została wyróżniona nagrodą główną w konkursie "Recenzja miesiąca"
organizowanym przez portal www.taniaksiazka.pl
Wypożycz na: w.bibliotece.pl
Jestem bardzo ciekawa tej książki.:)
OdpowiedzUsuń:) nie zwlekaj z przeczytaniem :)
Usuń