czwartek, 10 maja 2018

"Pod skrzydłami miłości" Izabela M. Krasińska



POD SKRZYDŁAMI 

MIŁOŚCI

Autor: Izabela M. Krasińska
Wydawnictwo: Czwarta Strona

„Pod skrzydłami miłości” to debiutancka powieść Izabeli M. Krasińskiej – swoją premierę miała dwa lata temu w listopadzie 2016 roku. Początkowo miała to być samodzielna książka, ale jak sama autorka powiedziała, nie mogła się ot tak rozstać z bohaterami więc zaczęła pisać drugą część, aż potem trzecią i tak powstała trylogia. 

Najpiękniejsza miłość to ta, która zdarza się w najmniej oczekiwanym momencie.
Martą targały emocje. Po tym, gdy uświadomiła sobie, że związek w którym tkwi od lat nie ma szansy na przyszłość, omal nie zginęła. Jej samochód uderzył w drzewo. Ale choć otarła się o śmierć, tak naprawdę zyskała nowe życie.

Na szczęście na ratunek został jej zesłany anioł…

Między dziewczyną a strażakiem, który wyciągnął ją z wraku auta, zaczyna rodzić się uczucie. Niestety miłość czasami nie wystarcza…

Co robić, gdy los rzuca kłody pod nogi, a z pozoru najlepsze rozwiązania nie są spełnieniem marzeń? Czy Marta znajdzie w sobie siły, by zaufać w pełni?

Pod skrzydłami miłości to niezwykła opowieść o poszukiwaniu szczęścia i własnej drogi. To także urzekająca historia o bezgranicznej miłości.


„Pod skrzydłami miłości” to powieść pełna ciepła, miłości i refleksji, nie zabrakło w niej jednak chwil, które mrożą krew w żyłach ze strachu i wyciskają łzy wzruszenia. To powieść, którą czyta się jednym tchem. Słodko - gorzka historia o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, o dążeniu do spełnienia i szczęścia. A to łatwe nigdy nie jest…
Bohaterowie powieści zarówno Ci główni jak i poboczni są, moim zdaniem, dobrze wykreowani. Przede wszystkim są autentyczni, mają wady i zalety, jak każdy normalny człowiek. Marta – nieco pogubiona w życiu, często podejmująca złe wybory albo ulegająca emocjom wrzącym w jej żyłach, bywa czasem irytująca, ale nie sposób jej nie lubić. Kto bowiem jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamieniem jak to się mawiało. Sama mam na koncie kilka niepochlebnych czynów – jestem więc w stanie zrozumieć postępowanie Marty.
Piotr – pokiereszowany przez życie przystojniak z ogromnym sercem na dłoni. Mocno stąpający po ziemi, chociaż społecznie odrobinę wycofany, staje się dla Marty skałą na której ona się rozbija i zaczyna z jego pomocą stawiać pierwsze kroki ku dojrzałości emocjonalnej.
A wokół nich tańczy cały świat ze swoimi słonecznymi pełnymi radości dniami i tymi deszczem i śmiercią spływającymi. Z ludźmi pełnymi dobroci i przyjaźni, ale i z takimi, których zżera zawiść i nienawiść, których lepiej omijać szerokim łukiem. 

Czy Marta i Piotr są w stanie ułożyć własne pragnienia tak by stały się ich wspólnymi? 
Czy rodząca się miłość zdejmie z ich ramion strach przed zdradą i odrzuceniem? 
Czy byli partnerzy są w stanie zniszczyć w zarodku to co się między nimi dzieje?

Autorka pisze lekko, swobodnie operuje językiem i plastycznie opisuje wewnętrzne walki bohaterów, poświęca temu bardzo dużo czasu zarówno jeśli chodzi o Martę jak i o Piotra, a dzięki temu możemy zobaczyć w jaki sposób tych dwoje się zmienia, jak dojrzewają do pewnych decyzji, jak skomplikowane reakcje i odczucia mogą targać człowiekiem niczym wicher, by na etapie końcowym ulec wyciszeniu i wyklarowaniu.
Fabuła jest dobrze nakreślona, zdarzenia są chronologicznie i dokładnie ułożone, a zatem autorka nie przedstawia świata bohaterów w sposób pobieżny i byle jaki. Dobrze dopracowany pomysł na powieść udał się Izabeli M. Krasińskiej bez dwóch zdań.


„Pod skrzydłami miłości” porusza przy okazji kilka kwestii, którym warto poświęcić większą niż na co dzień uwagę. Dzięki powieści mamy możliwość „przyglądania” się pracy strażaków pracujących w Państwowej Straży Pożarnej. Podczas lektury zdałam sobie sprawę, że nie jest to zwyczajne jeżdżenie do gaszenia pożarów, czy ściąganie kotów z drzew. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, z tego że praca strażaka jest tak niebezpieczna, że ratując kogoś niejednokrotnie przypłacają to własnym zdrowiem, a czasem i życiem.
Autorka porusza w powieści kwestie moralności ludzkiej, pisze o zdradzie w związkach, ale również zahacza o motyw zdrady w przyjaźni. 
Izabela M. Krasińska wchodzi głęboko w naturę człowieka, który od wieków dąży do przetrwania gatunku i przedstawia tę naturę poprzez pryzmat bezpłodności męskiej jak i damskiej – mamy zatem okazję poznać oba punkty widzenia, odczuwać to, co czują bohaterowie i empatycznie łączyć się z nimi w zmaganiach z ich słabościami i strachem.

„Pod skrzydłami miłości” to powieść o miłości, przyjaźni, radości i smutku, o samotności i skomplikowanych relacjach międzyludzkich i rodzinnych. Skłania do refleksji, a przede wszystkim pokazuje, że zawsze jest jakieś wyjście, nawet z najtrudniejszych i najbardziej beznadziejnych sytuacji w życiu. 

Ja właśnie zaczytuję się w drugiej części pt. "Za głosem serca", a potem czeka mnie jeszcze trzecia część "W obłokach marzeń"

 

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona. 





Wypożycz na w.bibliotece.pl

2 komentarze: