WADA
Autor:
Robert Małecki
Wydawnictwo:
Czwarta Strona / Czwarta Strona Kryminału
„Wada”
to całkiem świeża powieść na rynku literackim, jej premiera była
15 maja br. Książka autorstwa Roberta Małeckiego przyciągała
uwagę wielu czytelników na długo przed dniem premiery.
Dla
mnie to było pierwsze spotkanie z piórem autora, a czy udane?
Przekonacie się sami.
SĄ
SPRAWY POGRZEBANE DAWNO TEMU.
I
ŚWIEŻE ŚLADY ŚWIADCZĄCE O ZBRODNI.
TYLKO
CIAŁA BRAK.
Groźne
burze nad Chełmżą i nieznośne sierpniowe upały. Na leśnej
polanie w pobliżu jeziora komisarz Bernard Gross trafia na pusty,
zakrwawiony namiot. Stopniowo odkrywa wokół niego znacznie więcej
śladów krwi. Wszystko wskazuje na brutalną zbrodnię, której
ofiarą mogła paść młoda kobieta. Kłopot w tym, że Gross nie ma
żadnego punktu zaczepienia. Brak ciała ofiary, narzędzia zbrodni i
sprawcy. Zbyt wiele niewiadomych i zbyt wiele mylnych tropów,
którymi musi podążyć, by w gęstniejącym mroku odnaleźć
przerażającą prawdę. Prawdę, która odsłoni rodzinną tajemnicę
sprzed wielu lat.
Trudno
mi było przejść obojętnie obok takiego opisu wydawcy, zatem nie
mogłam się oprzeć i z ciekawością sięgnęłam po ponoć
największą i jedyną „Wadę” jaką każdy chce mieć!
„Wada”
to w moim odczuciu książka, która od pierwszych stron wyróżnia
się stylem (ale może to dlatego, że do tej pory trafiałam na
kryminały, które były dla mnie inne w odbiorze, trudno mi
powiedzieć jednoznacznie).
W
każdym razie już w pierwszym rozdziale widać, że lekko nie
będzie…
Ta
książka zdecydowanie ma „wadę” i to wielką –
aż
chce się powiedzieć „Robercie Malecki jak mogłeś?”...
„Wada”
tej powieści polega bowiem na tym, że jest niemal nieodkładalna.
Jestem
bardzo zadowolona, że mogłam poznać twórczość autora.
Żałuję,
że wcześniej nie natknęłam się na jego powieści, ale nadrobię z
pewnością te zaległości.
„Wada”
to typowy mroczny i pełen napięcia kryminał, taki który do ostatniej strony trzyma w oczekiwaniu i niepewności.
Te uczucia potęgują nie
tylko wszystkie niewiadome i liczne poszlaki w śledztwie, ale również to, co dzieje się w życiu prywatnym Bernarda Grossa, jego kłopoty i
zmartwienia, a także (choć może się to wydać dziwne) pogoda.
Aura niby letnia, ale jaka...burzowa, parna, duszna i ponura. Powietrze niemal stoi w miejscu!
To
wszystko, każda cząsteczka składa się w atomy fenomenu tej powieści – tworząc, co tu
dużo mówić naprawdę dobry w odbiorze kryminał.
Tym bardziej, że
i samo śledztwo do typowych nie należy, nie ma ciała, nie ma
narzędzia zbrodni, nie znany jest motyw... wielkie Nic.
A
jednak!
Krok
po kroku wraz z komisarzem Grossem, mozolnie wspinamy się po
ścieżkach wciąż piętrzących się niewiadomych i dziwnych
poszlak. Strona po stronie, godzina po godzinie…
Nie
da się naprawdę jej odłożyć, bo w głowie powstaje tryliard
scenariuszy, które i tak okazują się niewłaściwe.
„Wada”
Roberta Małeckiego faktycznie jest arcymistrzem
polskiego kryminału – bo ja jak dotąd nie trafiłam na powieść,
w której przez niemal pięćset stron autor
manipuluje czytelnikiem, wprowadzając kolejne postacie i ich
problemy. Prowadząc
śledztwo wraz z Bernardem Grossem poznajemy nowe fakty, sprawy,
które z pozoru nie są powiązane z
niczym,
a
które na
koniec wyjaśniają się i układają w spójną całość. Klimat
powieści jest więcej niż mroczny,
jest
potężnie i tajemniczo,
a przeszłość nie da o sobie zapomnieć...oj
nie!
W
powieści ujął mnie szalenie wątek (niewielki w tym wypadku, ale
jednak) obyczajowy, dzięki któremu mogłam poznać Bernarda od
strony prywatnej. Jego sprawy napawały mnie współczuciem,
smutkiem, ale też ogromnym ładunkiem szacunku. Ilu mężczyzn
robiłby to, co on? Znikomy procent. Podziwiam jego postawę, jego
honor i czułość. Oby takich mężczyzn wciąż nasza ziemia nosiła na swych barkach (nie tylko na kartach powieści)!
W
tej książce początkowo (a nawet bardzo długo) nie ma nic...nie ma ciała,
nie ma narzędzi, nie ma dowodów, nie sprawcy, nie ma podejrzanych,
nie ma na czym pracować, tropy prowadzą donikąd, nic nie można
wywnioskować, nie ma kogo podejrzewać…
Czy
to „Wada”?
Okazuje
się, że nie!
Bo
choć niby nie ma nic – to jest wszystko to, co sprawia,
że powieść staje się prawdziwą ucztą
dla wygłodniałych fanów nietuzinkowej mrocznej literatury.
Z
pewnością sięgnę po kolejne (jak i po poprzednie) powieści
Roberta Maleckiego. I wam z czystym sumieniem mogę polecić to samo!
Za
egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Czwarta
Strona / Czwarta strona Kryminału.
Asia.
znajdź na w.bibliotece.pl
Nie znam jeszcze twórczości autora, ale jestem jej bardzo ciekawa, dlatego na pewno wkrótce nadrobię zaległości. 😊
OdpowiedzUsuńCzy potrzebujesz pomocy, aby przywrócić kochanka, który cię opuścił? pomóc rozwiązać problem niepłodności i zajść w ciążę? Jeśli masz trudności z zajściem w ciążę? Impotencja, Gonorrheal, STI (zakażenie przenoszone drogą płciową) Udar mózgu i cukrzyca, Fibroid, Uzyskanie zwrotu pieniędzy od tego, kto jest ci winien i odmówienie zapłaty, promocja pracy, astma itp. Dr.Obodo może ci pomóc .. Skontaktuj się z nim Jak najszybciej i wszystkie twoje problemy znikną na zawsze.
OdpowiedzUsuńE-mail: templeofanswer@hotmail.co.uk
WhatsApp: + (234) 8155 42548-1