KURHANEK
MARYLI
Autor:
Ewa Bauer
Wydawnictwo:
SZARA GODZINA
„Kurhanek
Maryli” to powieść autorstwa Ewy Bauer, z którą nie miałam
wcześniej żadnej styczności literackiej. W marcu br. wydawnictwo
wypuściło na rynek wznowienie powieści pod tym samym tytułem,
pierwsze jej wydanie miało miejsce w 2014 roku.
Dziś
możemy ją kupić w nowej szacie graficznej.
Czy
los kiedykolwiek uśmiechnie się do Marty i pozwoli obronić własne
"ja"?
Marta wychowywała się na wsi, u babci. Wcześnie osierocona, cały czas marzy o innym życiu. Nie wie jednak, że to inne życie przyniesie jej przykre niespodzianki. Gdy poznaje Piotra, wydaje się, że znalazła w końcu szczęście i miłość. Pozornie ma wszystko: przystojnego męża, dostatek, kochaną córkę. Ale tak naprawdę koszmar dopiero się zaczyna...
Kurhanek Maryli to opowieść o trudnym małżeństwie, ale również historia więzi między pokoleniami, a przede wszystkim opis walki o tożsamość i szczęście.
Marta wychowywała się na wsi, u babci. Wcześnie osierocona, cały czas marzy o innym życiu. Nie wie jednak, że to inne życie przyniesie jej przykre niespodzianki. Gdy poznaje Piotra, wydaje się, że znalazła w końcu szczęście i miłość. Pozornie ma wszystko: przystojnego męża, dostatek, kochaną córkę. Ale tak naprawdę koszmar dopiero się zaczyna...
Kurhanek Maryli to opowieść o trudnym małżeństwie, ale również historia więzi między pokoleniami, a przede wszystkim opis walki o tożsamość i szczęście.
Zgodnie
z zapowiedziami książka wciąga, wewnętrznie rozrywa, ale i daje
nadzieję.
Tematyka
podjęta przez autorkę jest jedną z trudniejszych jakie można
wziąć na warsztat. Przemoc domowa, niezależnie od tego czy w
postaci fizycznej czy psychicznej, czy też w obu naraz, jest mocnym
akcentem.
I ci, którzy posiadają wrodzoną wrażliwość oraz
empatię będą z pewnością tę powieść przeżywać bardzo
dogłębnie, niemalże osobiście.
„Kurhanek
Maryli” nie jest objętościowo obfitą lekturą, czytanie zajęło
mi ledwie kilka godzin. Jest jednak powieścią bogatą fabularnie.
I myślę, że ten zabieg udał się autorce bardo dobrze. Cieszy
mnie to, że nie stworzyła pięciuset stron o pierdyliardach
problemów, a skupiła się na głębokim wydźwięku samej przemocy
domowej, skoncentrowała się na opisaniu prostych mechanizmów
psychopaty ukrytego w ciele „dobrego” człowieka. Tu zatrzymam
się na chwilę, bo napisałam prostych mechanizmów – tak, są one
proste – tylko, jedynie dla kogoś kto stoi i patrzy z boku. Tak
pokrętnie jest to złożone, ze ofiara manipulacji i znęcania się
nie jest w stanie dostrzec tych drobnych faktów świadczących o
tym, że jest osaczana, uzależniania. A kiedy się w tym orientuje,
to najczęściej jest już w samym epicentrum przemocy szeroko
stosowanej.
Autorka
użyła prostego języka, który trafia do czytelnika bezpośrednio
i porusza jego wnętrze.
Czytając
łapałam się na tym, że widziałam apodyktyczne, dyktatorskie
zachowania Piotra. Miałam ochotę podbiec do Marty i potrząsnąć
jej ramionami, by się opamiętała i zobaczyła to, co dostrzegam ja
sama. Ale nie mogłam…
Marta
też nie mogła tego zobaczyć, przewidzieć…
Czy
uda jej się wyrwać z matni?
Czy
pokona w sobie lęk przed samotnością i będzie potrafiła postawić
się tyranowi?
Czy
dokona słusznych wyborów?
Czy
w końcu odnajdzie spokój duszy, którego tak bardzo pragnie?
Tego
Wam oczywiście nie powiem, dowiecie się sami z powieści.
„Kurhanek
Maryli” to bardzo emocjonalna książka, łapie za serce i ściska
gardło, chwilami nawet dusi. To mogę powiedzieć bez dwóch zdań.
Wzbudza mnóstwo emocji i wzrusza niesamowicie (myślę, że gro z
Was będzie potrzebowało chusteczek). Ta historia pobudza do
refleksji, brutalnie wyrywa z marazmu codzienności i burzy wszelkie
schematy o kobiecej sile, ale tylko pozornie, moim zdaniem. Dlaczego?
A dlatego, że znieść tyle i nie zwariować do reszty, podnosić
się wciąż na nowo z kolan potrafi jedynie silna osoba, silna i
pełna odwagi, nawet jeśli kompletnie się taką nie czuje.
Gdzieś
w otchłani internetów przeczytałam zdanie „Przecież takie
rzeczy się nie dzieją!”
Ehhh...dzieją
się Kochani, oj dzieją!
I to jeszcze jak!
Dlatego
choćby ze względu na to, że nasza ludzka wyobraźnia jest czasem
mocno ograniczona – warto przeczytać tę powieść. Poznać losy
Marty i zobaczyć co dzieje się w dzisiejszym świecie.
Może tuż
za ścianą?
Może tuż za płotem?
Po sąsiedzku?
Może u pani z
warzywniaka?
Żyjmy
bardziej świadomie!
Może
wówczas taka Marta, która mieszka blisko nas, nie będzie musiała
radzić sobie sama.
Polecam
gorąco!
Za
egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Szara
Godzina.
Asia.
Znajdź na w.bibliotece.pl
Mam tę książkę w pierwszym wydaniu, ale jeszcze jej nie czytałam. 😊
OdpowiedzUsuńHmm, przeczytaj, niech nie leży.
OdpowiedzUsuńCzytałam dawno temu pierwsze wydanie.
OdpowiedzUsuńCzy potrzebujesz pomocy, aby przywrócić kochanka, który cię opuścił? pomóc rozwiązać problem niepłodności i zajść w ciążę? Jeśli masz trudności z zajściem w ciążę? Impotencja, Gonorrheal, STI (zakażenie przenoszone drogą płciową) Udar mózgu i cukrzyca, Fibroid, Uzyskanie zwrotu pieniędzy od tego, kto jest ci winien i odmówienie zapłaty, promocja pracy, astma itp. Dr.Obodo może ci pomóc .. Skontaktuj się z nim Jak najszybciej i wszystkie twoje problemy znikną na zawsze.
OdpowiedzUsuńE-mail: templeofanswer@hotmail.co.uk
WhatsApp: + (234) 8155 42548-1