UKŁADANKA
Autor: Natalia Nowak
– Lewandowska
Cykl: Teoria Gier
(tom 1)
Wydawnictwo: Replika
„Układanka” to
już trzecia powieść, która wyszła spod pióra Natalii Nowak –
Lewandowskiej.
Tym razem rozpoczyna
ona cykl trylogii zatytułowany „Teoria Gier”. Jeśli mieliście
styczność z wcześniejszą twórczością tej autorki, to wiecie,
że nie stroni ona przed podejmowaniem trudnych życiowo i
skomplikowanych tematów w swoich powieściach.
Kiedy więc
usłyszałam o premierze „Układanki” zatarłam ochoczo swoje
czytelnicze łapki i niecierpliwie czekałam na to, co przyniesie
nowa powieść.
Julianna Różańska,
dziennikarka lokalnej gazety, to kobieta, która ma za sobą trudną
przeszłość − uzależnienie od narkotyków, śmierć ukochanego.
Brat bliźniak Julianny, Jakub, pomógł jej stanąć na nogi, kiedy
rodzice się od niej odwrócili. Wspólnie wyjechali z Łodzi do
Katowic, żeby rozpocząć nowe życie. Jakub jest policjantem,
dzięki czemu Julianna zawsze pierwsza otrzymuje informacje o
ciekawych zdarzeniach w ich regionie.
W Lesie Murckowskim przypadkowy spacerowicz znajduje kości. Eksperci potwierdzają, że są to ludzkie zwłoki. Rozpoczyna się śledztwo. W identyfikacji zwłok pomaga specjalista w dziedzinie antropologii sądowej, choleryk, awanturnik, który nienawidzi Julianny. Współpraca będzie wyzwaniem dla nich obojga.
W Lesie Murckowskim przypadkowy spacerowicz znajduje kości. Eksperci potwierdzają, że są to ludzkie zwłoki. Rozpoczyna się śledztwo. W identyfikacji zwłok pomaga specjalista w dziedzinie antropologii sądowej, choleryk, awanturnik, który nienawidzi Julianny. Współpraca będzie wyzwaniem dla nich obojga.
„Układanka” to
starannie dopracowana historia, widać w niej również jak mocno w
swoim warsztacie literackim posunęła się autorka. Śmiem zatem
twierdzić, z czystym sumieniem, że jest to jej najlepsza powieść,
jaką do tej pory dane mi było czytać. Pochłonęła mnie całkowicie
i nie było takiej siły, by zmusiła mnie do
oderwania się od czytania. Bohaterowie powieści są
bardzo wyrazistymi postaciami, nawet ci poboczni są niesamowicie
frapujący. Przede wszystkim żyją pełną piersią, a to sprawia,
że cała fabuła odbierana jest przejrzyście i realistycznie.
Sądząc po opisie
okładkowym, nastawiłam swoje oczekiwania czytelnicze na kryminał.
Jednak Natalia zaskoczyła mnie niesamowicie!
Pokusiłabym się
raczej o stwierdzenie, że jest to mocno zarysowana obyczajówka z dobrze
wykreowaną fabułą kryminalną. Dlaczego tak to odbieram?
Faktycznie nie można
zaprzeczyć, że akcja kryminalna, śledztwo, przesłuchania,
poszlaki – są wyciągnięte na pierwszy plan. Cała historia
rozgrywająca się w powieści kręci się wokół kości
znalezionych w Lasku Murckowskim i toczącego się śledztwa. A
jednak – uważam, że to, co dzieje się poza nawiasem zbrodni,
jest równie emocjonujące, o ile nie bardziej.
Natalia Nowak -
Lewandowska nie byłaby sobą, gdyby nie umieściła w swojej
powieści życiowych problemów. Bezpardonowo obarczyła nimi swoich
bohaterów tworząc zaskakująco żywe i realistyczne postaci, które
uwikłane w codzienność, często tą o zbyt szarych odcieniach,
dodatkowo wmanipulowane zostają w śledztwo i całą gamę
podejrzeń.
„Układanka”
porusza kilka istotnie trudnych tematów, między innymi uzależnienie
od narkotyków – choć opisane jedynie wzmiankowo – stanowi
podwalinę do charakteru jednej z głównych bohaterek. Julianna - swoją
postawą, daje mocny przykład na to, że z bagna
narkotykowego, przy odpowiednim wsparciu najbliższych i przy woli
samego uzależnionego – można wyjść na prostą. Co więcej, udowadnia bez ogródek, że można
potem zacząć żyć na mocno ugruntowanej pozycji społecznej.
Powieść porusza
również inny motyw – śmierć najbliższej osoby. Pokazuje, że czasem
niezmiernie trudno jest się podnieść z załamania emocjonalnego, a
jeszcze trudniej zacząć normalnie żyć. Czasem tak trudno jest pogodzić się ze śmiercią i
zaakceptować brak ukochanej osoby. Niestety, jak słusznie zauważyła
autorka, takim brakiem pogodzenia się z sytuacją,
krzywdzimy innych bliskich naszemu sercu. I tu autorka zgrabnie,
na zasadzie przyczynowo – skutkowej, przechodzi do kolejnego
ważnego tematu: braku zainteresowania nastolatkami. Łagodnie,
chociaż dosadnie pokazuje nam co może się zdarzyć, jeśli w
okresie dojrzewania nie poświęcimy dziecku odpowiedniej dawki
zainteresowania, zrozumienia i akceptacji. Możemy stać się
pośrednią przyczyną, która pchnie młodego, nieukształtowanego
człowieka w wir „zakazanego życia” na squat’cie, gdzie czyhać
może na niego ogrom niebezpieczeństw, w tym: przemoc, narkotyki,
alkohol, gwałt czy nawet śmierć. Możemy przegapić to co
najważniejsze: pierwszą miłość naszego nastolatka czy pierwszy
seks.
Warto zastanowić
się nad tematami poruszanymi w powieści. We współczesnym świecie
są to coraz częstsze zjawiska, a my siedząc w domu niejednokrotnie
bardziej lub mniej świadomie odsuwamy od siebie takie zagrożenia.
Wolimy o nich nie pamiętać, pogrążeni w pracy, pogoni za
pieniądzem, zapatrzeni we własne „ja”.
„Układanka”
jako połączenie trudnej obyczajówki z dobrze skrojonym kryminałem
– stanowi świetną fuzję. To oczywiście moje subiektywne zdanie.
I stosunkowo nowe doświadczenie literackie. Do tej pory opierałam
się na ciepłych obyczajówkach, skomplikowanych kryminałach z
lekką nutą obyczaju, komediach kryminalnych itp.
A tu – taka
mieszkanka wybuchowa!
Bardzo mnie to
cieszy, bo to znaczy, że nasza polska literatura współczesna
ciągle ewoluuje i nie spoczywa na laurach.
A Natalia Nowak –
Lewandowska świetnie daje temu przykład, nie bojąc się mieszać
ze sobą różnych gatunków – odważnie stawiając kroki na
wydawniczym rynku.
Natalio –
serdecznie gratuluję odwagi! Dla mnie rewelacja!
„Układanka”
zachwyci Was, zaintryguje i wciągnie w wir wydarzeń. Akcja
powieści nie pozwoli Wam na choćby odrobinę nudy – nie da chwili
wytchnienia. Będziecie czytać aż do ostatniej strony...która
pozostaje otwarta do kolejnych części.
Jestem niezmiernie
ciekawa co autorka zaserwuje w kolejnej odsłonie „Teorii Gier”.
Już teraz wiem, że nie odpuszczę tej przedniej lektury. Nie ma
takiej możliwości…
Natalia Nowak –
Lewadowska z takim talentem do kombinacji fabularnej, odwagą i
zamiłowaniem do podejmowania problematycznych tematów – jest niezłą konkurencją, dla tych wszystkich, którzy piszą, aby
pisać.
Ja zdecydowanie, wolę stawiać na jakość tego co czytam!
A „Układanka”
zaspokoiła mnie (na chwilę) w moich zapędach do dobrej lektury!
Na
chwilę, gdyż apetyt rośnie w miarę jedzenia...a ja czekam na
kolejny tom „Teorii Gier”.
Nakłaniam Was do
lektury. Nie przechodźcie obojętnie obok „Układanki” - weźcie
ją do ręki i niech jej poszczególne elementy zawładną Waszą
czytelniczą duszą.
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Autorce i Wydawnictwu Replika.
Wypożycz na: w.bibliotece.pl
"Pozorność" tej autorki mnie nie zachwyciła, ale delikatnie zainteresowała swoim piórem, po Twojej recenzji widzę, że powstało coś, po co naprawdę chętnie sięgnę:)
OdpowiedzUsuńTa jest zupełnie inna niż Pozorność czy Głód miłości. Spróbuj 😊 czasem warto dać autorowi druga szansę.
UsuńPolecam także "Jokera" z serii. Świetny thriller :)
OdpowiedzUsuń