Ciepłe i pachnące konfiturami trzy i pół książki o Szczęściu
autorstwa
Anny Ficner - Ogonowskiej...
Polecam !!!
Szczerze... kiedy następowała premiera tej książki nie zamierzałam ani jej czytać ani tym bardziej kupować. No i nie kupiłam. Ale widać los chciał inaczej i niespodziewanie dla mnie, dostałam trylogię w prezencie pod choinkę od mojej kuzynki, która zatopiła się w lekturze zanim zapakowała ją w papier prezentowy :)
I stało się...lektura pierwszej części "Alibi na Szczęście" wciągnęła mnie nie wiem nawet kiedy i już chciałam tylko więcej i więcej...
"Alibi na Szczęście" - Hanka straciła wszystko. Jej życie zatrzymało się pewnego sierpniowego dnia. Przestała marzyć, a jedyne plany to te, które układa dla swoich uczniów. Kiedy na jej drodze staje Mikołaj, Hania boi się zaangażować, ale on walczy o miłość za nich dwoje. Pomaga im w ty Dominika, której energia i poczucie humoru oraz bezpośrednia szczerość rozłożyły mnie na łopatki. Jest też pani Irenka, prawdziwa skarbnica ciepła i mądrości. To w jej nadmorskim domu, gdzie na parapecie dojrzewają pomidory, a kuchnia pachnie szarlotką i sokiem malinowym, Hanka odnajduje spokój, odzyskuje wiarę w miłość i daje sobie wreszcie prawo do bycia szczęśliwą.
"Krok do szczęścia" to druga część, w której Hania przygotowuje się do ślubu Dominiki. Ten radosny czas przywołuje wspomnienia z jej własnego ślubu i tragedii, która wydarzyła się następnego dnia. Dzięki miłości i wsparciu pani Irenki, Dominiki i Mikołaja, Hania wreszcie odważy się wrócić myślami do tamtych dni, nie po to jednak, by rozpamiętywać stratę, ale by pogodzić się z tym, że życie płynie dalej. Mikołaj zaś odkryje, że najtrudniej jest rywalizować ze wspomnieniami Hani o nieżyjącym mężu i że walka o jej uczucie jeszcze się nie zakończyła. Na światło dzienne wychodzi w dodatku rodzinna tajemnica z przeszłości. Niespodzianki zaczynają się mnożyć. Wkrótce w życiu Hani pojawi się bliska osoba, o której istnieniu nie miała dotąd pojęcia i przez którą musi na nowo zbudować obraz własnej rodziny.
"Zgoda na szczęście" to trzeci tom, w którym Hania już wie, że chce dzielić życie z Mikołajem. Uwielbia, gdy ukochany budzi ją czułymi pocałunkami i śniadaniem podanym do łóżka. Ale na ich drodze wciąż pojawia się wiele przeciwności. Dramatyczne sytuacje dotykają także ich najbliższych. Na szczęście wokół nie brak tych, którzy gotowi są ich wesprzeć, jak ciotka Anna – pełna energii, a przy tym jakże troskliwa i wyrozumiała. Z pomocą spieszy także nadzwyczajna w swej dobroci pani Irenka, która tym razem odegra wyjątkową rolę. Czy Dominika odnajdzie się w roli żony i matki? Czy Hania odważy się wyjawić jej długo skrywaną prawdę, która całkowicie odmieni ich życie? Czy Mikołaj wreszcie usłyszy „i że cię nie opuszczę...” ? Choć los wciąż nas zaskakuje, to tylko od nas zależy, czy pozwolimy szczęściu zagościć pod naszym dachem.
Dopełnieniem trylogii okazało się małe 0,5 zatytułowane "Szczęście w cichą noc" (tą już sobie dokupiłam). Wieczór wigilijny a za oknem śnieg. W domu radosny gwar i krzątanina, pachnie piernikiem i choinką. Hania pragnie spędzić wigilię z najbliższymi osobami w rodzinnym domu. Chce spełnić marzenie mamy. Zapowiada się wspaniały czas, pełen mądrych rozmów, rozkochanych spojrzeń, radosnego śmiechu i wigilijnych smaków. Zanim jednak na dobre ruszą przygotowania do wigilii, Hania musi jeszcze z kimś porozmawiać, by ostatecznie pogodzić się z przeszłością...".
Dla mnie historia autorstwa Anny Ficner - Ogonowskiej spadła na mnie niespodziewanie i zupełnie mnie wciągnęła. Zarwałam kilka nocek przy lekturze, wylałam sporo łez i zniszczyłam kilka chusteczek. Ale też wzbudziła we mnie nadzieję, na to że naprawdę szczęście przychodzi do każdego tyle tylko, że nie kiedy my chcemy ale kiedy ono samo chce przyjść :)
Opowieść mocno wizualizuje się podczas czytania, dzięki wiernym opisom. Czuć zapach morza, ciasta, konfitur. Niezwykle ciepła i domowa książka, w sam raz na deszczowe dni i coraz dłuższe wieczoory aż do wigilii.
Zapraszam do lektury, której nie chciałam ale nie żałuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz