sobota, 31 marca 2018

"Więcej czerwieni" Katarzyna Puzyńska


WIĘCEJ 

CZERWIENI

Autor: Katarzyna Puzyńska
Cykl: Lipowo (tom 2)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

„Więcej czerwieni” to drugi tom cyklu Lipowo autorstwa Katarzyny Puzyńskiej, za który zabrałam rzutem na taśmę zaraz po przeczytaniu „Motylka”, którego akcja wciągnęła mnie na tyle, że nie potrafiłam sobie odmówić tej przyjemności.

W Lipowie lato w pełni. Na polach rozpoczynają się żniwa, a w sadach dojrzewają jabłka. Młodszy aspirant Daniel Podgórski czuje, że znalazł się w najlepszym momencie swojego życia. Tymczasem w okolicach sennego zazwyczaj Lipowa zostają zabite dwie młode kobiety. Sprawca okaleczył brutalnie ich ciała. Policja kryminalna z Brodnicy podejrzewa, że oba zabójstwa mogą być dziełem seryjnego mordercy. Podgórski dołącza do ekipy śledczej prowadzonej przez kontrowersyjną komisarz Klementynę Kopp. Policja stara się znaleźć punkty wspólne pomiędzy obiema ofiarami i stworzyć profil zabójcy. Brak postępów w śledztwie zbiega się z kłopotami w życiu prywatnym policjanta. Czy Podgórski odkryje, jaki jest prawdziwy cel mordercy? Czy uda się w porę zapobiec śmierci kolejnej kobiety?

„Więcej czerwieni” to więcej emocji, więcej intryg i jeszcze więcej niewiadomych, które prowadzą czytelnika pozornie do wytropienia sprawcy zbrodni.
W powieści ponownie spotykamy niektórych bohaterów znanych z „Motylka”, między innymi młodszego aspiranta Daniela Podgórskiego, Weronikę Nowakowską oraz komisarz Klementynę Kopp, co oczywiście ucieszyło mnie z tego względu, że autorka pociągnęła wątki obyczajowe dotyczące owych postaci.
Zaskakująca okazała się historia komisarz Klementyny. Co prawda, po poprzednim tomie, spodziewałam się poruszenia trudnego tematu, ale niekoniecznie przewidziała, że aż tak traumatycznych. Jej przeszłość zdecydowanie mocno odbiła się na jej charakterze i  sposobie bycia, jak również na ogólnym wizerunku, jaki Klementyna prezentuje na co dzień innym ludziom.
Odrobinę rozczarowałam się wątkiem osobistym Daniela i Weroniki – ale może to jest tylko moje subiektywne odczucie – niby wszystko „gra i buczy” a jednak... w ich związku wieje nudą i to nie ze względu na prostolinijność młodego aspiranta, tylko na brak adrenaliny jaki odczuwa Weronika. Mam jednak nadzieję, że w kolejnych częściach zaiskrzy między nimi trochę mocniej i związek nabierze rumieńców. 


Tym razem akcja powieści rozgrywa się nie w samym Lipowie, a w Brodnicy nad jeziorem Bachotek oraz w okolicach kolonii Żabie Doły. Policjanci z zapałem próbują rozwikłać skomplikowaną zagadkę i odszukać brutalnego mordercę kobiet i mężczyzny. Wpadają przy okazji na trop zbrodni popełnionych w przeszłości. Kto i dlaczego zabija? Czy policjanci mają do czynienia tylko z jednym seryjnym mordercą czy z dwoma?
Wszystkie kolejno pojawiające się w powieści dowody i ślady – początkowo nie są  ze sobą spójne, czasem się wzajemnie wykluczają. Wciąż dochodzą nowe poszlaki i tak naprawdę trudno jest ocenić jednoznacznie, czy to wszystko dobrze się skończy...sprawca bądź sprawcy ciągle są o jeden krok do przodu przed stróżami prawa.

„Więcej czerwieni” zdobyło różne opinie wśród odbiorców, lepsze i gorsze, wiadomo – zależy co, kto lubi. W moim odczuciu Kasia Puzyńska pisząc ten tom – była pod ogromną presją debiutanta, który chce podtrzymać wysoki poziom jaki udało się osiągnąć przy pierwszej powieści. Być może to sprawiło, że autorka działając pod presją, którą sama sobie prawdopodobnie narzuciła, stworzyła powieść o nieco sztywniejszej atmosferze – co odczułam podczas prowadzonych w powieści dialogów.
Mimo to sama fabuła i sposób podjęcia tematu seryjnego mordercy podobał mi się i było w tym mnóstwo potencjału do wykorzystania. Pierwszy raz udało mi się podczas czytania kryminału znaleźć mordercę przed zakończeniem książki, ba nawet przed samą policją, a ja jak wiecie lubię kiedy autor zaskakuje mnie w tym temacie.

„Więcej czerwieni” Kasi Puzyńskiej czytało się szybko – niewątpliwie autorka posiada spory talent do kreowania fikcyjnego świata, tworzenia zawiłych zagadek kryminalnych oraz operowania językiem w taki sposób, że odbiorca czyta powieść od początku do końca. Wytypowanie sprawcy morderstw przed policją nie zniechęciło mnie do dalszego śledzenia całej reszty. Dzięki wielowątkowości kryminalnej oraz obyczajowej mamy całkiem dobry kawał powieści z emocjami i nutą strachu w tle. Kasia Puzyńska z wyrafinowaniem prowadziła mnie przez wszystkie ślady zbrodni, bardzo mi się podobało podjęcie tworzenia portretu psychologicznego sprawcy i poszukiwanie wspólnych mianowników w popełnionych przed laty morderstwach.


Spokojnie mogę Wam polecić powieść „Więcej czerwieni”. Z pewnością znajdziecie w niej mnóstwo emocji związanych z poszukiwaniem winnego bądź winnych śmierci wielu osób. Jeśli nie uda Wam się znaleźć sprawcy przed policją – to mogę Wam zdradzić, że takiego obrotu sprawy na pewno się nie będziecie spodziewać :)
Życzę Wam zatem udanej i elektryzującej lektury. A ja zamierzam niebawem zabrać się za czytanie trzeciego tomu z serii Lipowo pt. „Trzydziesta pierwsza”



Wypożycz na w.bibliotece.pl

2 komentarze:

  1. Zachęcasz i to bardzo. Muszę się rozejrzeć za pierwszym tomem również

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana - ty się rozejrzyj najlepiej za całą serią :) bo i tak się wciągniesz :)

      Usuń