NOWAKOWIE
kruchy fundament
Autor: Barbara Sęk
Seria: Nowakowie
(tom 1)
Wydawnictwo: W.A.B.
Grupa Wydawnicza Foksal.
„Nowakowie – kruchy fundament” Barbary Sęk to pierwszy tom trylogii Nowakowie,
którego premierę świętowaliśmy w czerwcu 2018 roku. Jest to
rozszerzone i zmienione wydanie debiutanckiej książki autorki,
która nosiła tytuł „Dlaczego ona?”
Małżeństwo
Małgorzaty i Krzysztofa Nowaków mogłoby uchodzić za idealne. On –
wzięty adwokat prowadzący rodzinną kancelarię, czuły i
opiekuńczy, spełniający się jako ojciec. Ona – piękna,
błyskotliwa, oddana całkowicie roli żony, matki i gospodyni. Do
tego duży dom na obrzeżach Krakowa i czwórka udanych dzieci. Mimo
że decyzja o założeniu rodziny nie była efektem wielkiego
uczucia, ale wspólnej nocy dwojga nieznajomych po obficie
zakrapianej imprezie, zdawać by się mogło, że ich spokojne,
dostatnie życie jest nagrodą za odpowiedzialność. Porządek w
całej układance burzy pojawienie się w kancelarii Moniki. Wzajemna
fascynacja Nowaka i jego pracowniczki zamienia się w gorące
uczucie. Tym razem decyzja o tym, czy ważniejsza jest miłość, czy
rodzina, przerasta Krzysztofa. Odtąd ma dwa domy i dwie kobiety, a
żadnej nie potrafi zostawić.
Od razu powiem Wam,
że do jej lektury podchodziłam sceptycznie. Nie bardzo w sumie wiem
dlaczego, może trochę dlatego, że obawiałam się banalnej fabuły,
a może dlatego, że bałam się, tego co znajdę w środku.
Dziś powiem Wam, że
niepotrzebnie nastawiałam się w ten sposób, bo powieść Barbary
Sęk wciągnęła mnie do tego stopnia, że pół nocy nie
przespałam, a wydarzenia zawarte w powieści przeżyłam tak
głęboko, że trudno to wyrazić mi słowami.
„Nowakowie” to
pozornie zwykła historia jednego mężczyzny i dwóch kobiet.
Miłość, macierzyństwo, stabilizacja i bezpieczeństwo kontra
zdrada, kłamstwa i skrywany żal. Nowakowie to rodzina jakich wiele
dziś na świecie, w pięknym domu, pełnym harmonii żyją w
poczuciu własnego bezpieczeństwa i jego nieskończoności. Mąż,
żona i czwórka wspaniałych dzieci jak z żurnala. Lecz gdzieś
pomiędzy nimi, schodami lat i dni pełznie kłamstwo, ułuda i
nieszczerość.
A na drugim końcu
miasta mieszka ona – która wierzy w niego i choć mocno kocha nie
stawia twardych warunków, czeka...wciąż czeka i z miłości do
niego jest gotowa wyrzec się przeszłości i przyszłości, mimo
największego bólu, jaki to jej przyniesie.
Ktoś powie – ot
zwykły życiowy galimatias o zdradzie, o zaniedbanej kurze domowej,
o niewiernym mężu i przebiegłej kochance. Bezmyślni dorośli,
którzy krzywdzą dzieci w imię własnych wygód i fantasmagorii.
A ja temu zaprzeczę.
Owszem lektura
dotyka spectrum zdrady, jednak autorka nie ograniczyła się tylko i
wyłącznie do wskazania winnych i niewinnych. Barbara Sęk,
wprowadza czytelnika bardzo głęboko w psychikę ludzką obejmując
tym wnikliwym spojrzeniem wszystkich bohaterów. Mamy okazje poznać
punkt widzenia zarówno żony, męża, kochanki, ale także trójki
dzieci (najstarszych Tomka, Kasi i Łukasza). Dzięki temu czytelnik
buduje sobie szeroki obraz całego zdarzenia i wnikliwie może
prześledzić jakie skutki pociąga za sobą jeden skrzętnie
skrywany sekret.
„Nowakowie” to
pierwszorzędne studium rozpadu rodziny, bardzo bolesne i bardzo przejmujące, które
poruszyło mnie naprawdę mocno. Autorka jawnie pokazuje, że pod
piękną fasadą mogą kryć się zepsucie i brzydota. Nie wszystko
jest zawsze tak piękne i idealne jak się wszystkim na około
wydaje.
Ta powieść, długo,
bardzo długo będzie we mnie tkwiła, może dlatego, że moje życie
nie było usłane różami i nic co ludzkie nie jest mi obce, jak
zwykł mawiać nasz rodzimy poeta Kochanowski.
A może właśnie
dlatego tak bardzo wszystko przeżyłam, każdą emocję, każdą
łzę, każde obalenie ideałów, każde złe słowo. Łączyłam się
w cierpieniu z każdym z osobna i ze wszystkimi jednocześnie.
Najbardziej jednak
dotknęła mnie postawa Krzysztofa – jego brak zdecydowania, brak
działania. To chyba najgorsze co mógł zafundować swej żonie,
dzieciom oraz swojej kochance. I chociaż autorka mocno podkreśla
motywy jakimi się kierował, to jednak do mnie one niezbyt
przemawiają. Owszem – jego żona Małgorzata nie była bez winy,
jego kochanka Monika również do niewinnych nie należy, jednak to
Krzysztof był punktem łączącym wszystko i wszystkich, i to on nie
potrafił podjąć jednoznacznej decyzji. On był centrum wokół
którego życie poszczególnych osób się kręciło, był jak słońce
wokół którego krążyły jego dzieci, żona i kochanka. A mimo to
nie podjął konkretnej decyzji, zupełnie tak, jakby chciał zjeść
ciastko i mieć ciastko. A niestety w życiu tak się nie da.
„Nowakowie” to
niesamowicie poruszająca historia, pełna emocji i uczuć
drzemiących na samym dnie serca. Radosne i tragiczne chwile,
przeplatają się ze sobą, zaciskając pętlę wokół gardeł
wszystkich bohaterów. Nic nie jest pewne, bo wszystko zbudowane na
zbyt kruchym fundamencie, który może runąć w najmniej oczekiwanym
momencie. A wówczas jedyną cechą, która wysnuwa się na
prowadzenie jest egoizm. Egoizm Krzyśka, Gośki i Moniki.
Naprawdę, powiem
Wam szczerze, że trudno mi oceniać bohaterów tej powieści, bo
sytuacja choć typowa, to jednak kompletnie odbiega od wszystkiego,
co do tej pory czytałam. Jeszcze nikt w żadnej powieści nie
przedstawił upadku rodziny i ideałów w taki sposób, jeszcze nikt
nie poświęcił tyle czasu na wyjawienie motywów działania
wszystkich stron jednocześnie. Dlatego tak trudno opowiadać się po
czyjejkolwiek stronie.
Ta książka to
idealny przykład na to, że winnych jest zawsze dwóch, a nawet
trzech.
Jestem ogromnie
ciekawa jak potoczą się dalsze losy rodziny Nowaków.
Jaki wydźwięk
będzie miała cała ta sytuacja? Jak się to odbije na Tomku, Kasi i
Łukaszu?
Czy będą jeszcze
potrafili zaufać sobie nawzajem? Czy w dorosłość wkroczą z
przeświadczeniem, że świat nie jest wart bycia uczciwym?
Czy Gosia poradzi
sobie w nowej sytuacji? Czy Krzysztof znajdzie w sobie siłę, by
utrzymać miłość dzieci, bez radzenia sobie za pomocą portfela?
Czy Monika mając na co dzień swego kochanego przy sobie znajdzie to
szczęście, na którym tak jej zależało?
Serdecznie Wam
polecam powieść "Nowakowie", bo to naprawdę niesztampowo napisana historia
przepełniona tak wielką dawką miłości i bólu, że trudno to
sobie wyobrazić. Te emocje są tak silne, że zaskoczą Was. Mnie
również zaskoczyły, bo sięgając po książkę nie spodziewałam
się tak mocnej dawki uczuć od tych najlepszych do tych najgorszych.
Za egzemplarz do
recenzji dziękuję Wydawnictwu W.A.B. Grupie Wydawniczej Foksal.
Wyszukaj na w.bibliotece.pl